To po kolei:
- baniak 304l, dlugi i dość wąski - 145x42x50
- podloze: torf z gliną, na to piach
- roślinność: ani busz ani pustynia
- w środku korzenie
- dwa kubełki HW-304 wypełnione głównie lawą i trochę ceramiką, do tego dwa prefiltry eheim
- parametry na chwilę obecną wysokie, bo podbiły je kamienie przytrzymujące korzenie. Dziś kamzole wyjęłam. Docelowo GH 12, KH 6 (takie mam w kranie). Istnieje możliwość obniżenia wodą RO. pH docelowo postaram się trzymać ciut poniżej 7. Temperatura do ustalenia
Na chwilę obecną w baniaku 7 dorosłych kirysków pstrych plus nieokreślona ilość młodych, które u mnie się wykluły. Nie wiem ile da rade dotrwać do dorosłości, ale zakładam że łącznie będzie tu pływać ok 15 kirysków pstrych.
Oczekiwania obsadowe: coś ciekawego do obserwacji. Jakieś pielęgnicowate? Mąż marzy o paletkach, ale ja sobie z tym nie poradzę więc rozważam skalary. Nie wiem tylko czy mimo wszystko baniak nie za mały.
Generalnie niestety jestem fanką "zupy rybnej". Wiem, że to źle, ale dużo bardziej lubię oglądać kilka par/haremów niż jedną ławicę.
Jeśli jednak ławica, to o w miarę ciekawych zachowaniach. Mam uraz do nudnych ryb z powodu moich całkowicie bezpłciowych neonów, które nie prezentują żadnych ciekawych zachowań.
Chciałam jakieś nieduże zbrojniki, ale boje się że mi roślinność zdewastują. Generalnie jestem w kropce. Pomożecie, dobrzy ludzie?
