GIEŁDA SŁUŻEWIEC-NIEPOWAŻNE!

[rock303]

Po raz drugi organizatorzy giełdy zoologicznej utwierdzili mnie w przekonaniu, że organizacja tej imprezy przerasta ich możliwości. Tydzień temu (kiedy miała odbyć się inauguracja) po przyjechaniu na miejsce zobaczylem stojącego kolesia z kartonowym transparentem informującym całkowicie zaskoczonym klientom o tym, że termin otwarcia gieldy został przesunięty o tydzień. Dzień wczesniej (w piątek) po wizycie na oficjalnej stronie www.sluzewiec.pl i upewnieniu sie, że wszystko gra i giełda się odbedzie poczyniłem wstępna liste zakupów. Następnego dnia zaskoczenie moje i złość były dość duże gdy pocałowałem klamkę (wszak odwołałem mój udział w innej ważnej dla mnie imprezie). Pomyślałem-trudno pierwszy raz- moglo sie im zdażyć zapomnieć o poinformowaniu ludzi o zmianie terminu, choć uwazam to za lekcewazenie klienta. Ponieważ na przyszłą sobote zaplanowałem sobie wyjazd do Krasnegostawu na święto piwa, niedziela zostawala na wizyte na giełdzie która tym razem miała odbyć się na hali Warszawianki ( dowiedziałem się o tym również przypadkiem-stojac na skrzyżowaniu przez okno auta zarknałem na plakat i mała karteluszkę ze zmianą lokalizacji!!!) Niedzielne przedpołudnie zapowiadało się wyśmienicie. Nocą wróciłem z podróży a rano już byłem gotowy razem z rodzinką do wizyty na giełdzie. Po dotarciu na miejsce zrezygnowany zobaczyłem kartkę ponownie przyklejoną do starego plakatu, informującą o tym, że " zapraszamy w soboty". Szlag mnie trafił na miejscu. Mogłem zostać z rodziną na wyjezdzie do niedzieli, niestety znowu się zfrajerowałem. Tak się zastanawiam czy naprawde mam do czynienia z amatorami, biorącymi się za coś co ich totalnie przerasta czy ze zwykłym olelewaniem ludzi?? Chyba faktycznie lepiej pojechac do łodzi gdzie czlowiek niczym nie jest zaskakiwany. Ja mam to szczescie, że jestem zmotoryzowany i mieszkam pod warszawą ale inni, ktorzy tracili na was czas i jezdzili z daleka mają zapewne odpowiednio mocne zdanie na wasz temat. Jak tak dalej pójdzie to wasze giełdy prócz organizatorów i ciecia na stołku przedzierającego bilety będą świecić pustkami. Gratuluję troski o przyszłych klientów i "PROFESJONALIZMU". Do zobaczenia w Łodzi!

[ciosek]

rock303 czy w Łodzi jest wstep tylko jak masz sklep akwarystyczny lub zoologiczno-wedkarski i te klimaty??? czy da sie wbić jakoś na krzywy ryj?? No rzeczywiscie z tego co mówisz to organizatorzy są niepoważni... Tak poza tym nie wiedziałem że na Chmielaki zjeżdża lud aż spod Stolicy ;P no prosze prosze ...

[rock303]

O ile wiem w ostatnim czasie radykalnie zaostrzono kontrolę wchodzacych na giełdę w Łodzi osób. Masz rację wejście mają zapewnione tylko osoby prowadzące działalność gospodarczą z branży akwarystyczo wędkarskiej.
Jesli istnieje takie miasteczko w Polsce o niepowtarzalnym klimacie-a takim w moim przekonaniu jest Krasnystaw raz w roku- to warto tu przybyć chociażby ze Świnoujścia.

[kasiaole]

byłam dziś 18.09 na giełdzie w hali Warszawianki i to nadal jest kpina,było jedno stoisko z rybkami w cenach sklepowych i jedno z roślinkami- nie polecam,szkoda czasu !!

[Elmo]

To zescie mnie zasmucili jako że odlorzylem trochę grosza .... miałem zamiar zrobić jakieś "większe zakupy akwarystyczne" ale widzę ze będe się musiał udać do sklepu ..... hmm mimo wszystko się jutro wybiorę i zobaczę ... mam kilka kroków ...

[ados22]

Byłem chyba 4.09.04. Stoisk wszystkich było z pięć, z czego część tylko akwarystyczne. Wystawiający też byli wściekli, bo czas i paliwo poszły w diabły. Dezorganizacja jak w TP S.A. Kupiłem coś do szamania dla ryb i trochę porozmawiałem z jednym sprzedającym na tematy akwarystyczne. Poza tym czas zmarnowany. Może coś się z tego wykluje...

[Elmo]

No i byłem w niedziele i co zobaczyłem .... kilku bardzo wku ....... ludzi którzy przyjechali aby się dowiedzieć ze giełda obowiązuje tylko w sobotę ... ja naszczęscie miałem blisko ... zobaczymy może się rozkręci ....... za tydzień w sobotę też pojdę ....

[rock303]

Dokładnie, wielka chala a na środku parę stolików i echo rozmów kilku sprzedających. Ha ha, ciekawe jak długo potrwa ten "bal"? Pozdrawiam.