Cześć, jestem DaveProzny i chciałabym wam zwrócić uwagę na powszechne traktowanie bojowników jako ,,rybek w akwarium niby kula". Każdy szanujący ryby i siebie akwarysta wie, iż bojowniki, nawet te z kubeczka, jeżeli zapewni się im odpowiednie warunki tj. co najmniej 25lwyrastają na piękne, majestatyczne ryby. Natomiast wśród środowiska ,,nieakwarystycznego" panuje powszechny mit, iż bojowniki mogą oddychać powietrzem atmosferycznym, więc można je hodować w 3l kuli. Otóż nie. Labirynt, czyli narząd pozwalający oddychać powietrzem u hodowlanej odmiany długopłetwej jest o wiele mniej rozwinięty niż u dzikich form, przywożonych do Europy mokrych szmatach. Na np. ZapytajOnet mnóstwo idiotów wypisuje że ich bojowniki żyją w kuli 4 lata i ,,czują się dobrze ". Po pierwsze, nikt nie wie czy jego ryby czują się dobre, nawet w 300l aqua, a w następnej wypowiedzi padają słowa w stylu:,,ale nie rusza sie nie hce jesc i sie howa. Po drugie przytłaczają argumenty kretynów podobnych do nich z amerykańskich forum, translatowanych w Tłumaczu Google. Nie interesują ich poważne badania, a nawet amatorskie obserwacje, które jednoznacznie stwierdzają, iż kulisty kształt tego ,,akwarium" powoduje u ryb zaburzenia błonnika i ciężkie (czasem nieodwracalne) uszkodzenia wzroku. Natomiast o wymianie gazowej, napowietrzaniu, temperaturze wody i powietrza nawet nie wspomnę. Kończąc, prosiłbym Was abyście na wszelkie tego typu wypowiedzi reagowali i przytłaczali podane prze zemnie (albo Wasze argumenty).
Pozdrawiam
Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
- DaveProzny
- Ryba
- Posty: 170
- Rejestracja: 30 grudnia 17, 17:57
- Lokalizacja: Gdańsk Przymorze
Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
,,Jeśli nie chcesz swojej zguby, złottą rrybkę wyjmi z kuli!"
STANOWCZE NIE dla robienia z akwarium labolatorium
I jeszcze bardziej stanowcze dla robienia parametrów dla ryb z odłowu dla sklepowych mutantów!
STANOWCZE NIE dla robienia z akwarium labolatorium
I jeszcze bardziej stanowcze dla robienia parametrów dla ryb z odłowu dla sklepowych mutantów!
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
Ja do mojej kostki 20l się nie odważyłam bojka wpuścić (a mi się marzy...)
Koleżanka miała w półlitrowej kuli i strasznie jej go zazdrościłam. Dziś jestem przerażona własną głupotą.
Fascynuje mnie natomiast, jakim cudem ludzie widząc coś takiego myślą, że "skoro żyje to jest ok" a widząc chińskie breloczki z rybkami w środku się oburzają. Przecież to praktycznie to samo...
Btw. Do niedawna jak wchodziło się na allegro w dział akwarystyka to pierwszą rzeczą, jaka wyskakiwała była kula dla bojownika 3,6l sprzedawana przez samo allegro i opisywana jako świetny prezent dla dziecka. Ktoś chyba zrobił o to aferę, bo juz zniknęła a w akwarystycznym poradniku allegro jest napisane, że to niedawna panował pogląd, że bojownikom wystarczą mikroskopijne akwaria, co nie jest prawdą. W tym samym poradniku podają, że minimum to bodajże... 7l.
Wiem, że to tylko ryba, że wiele zwierząt (a nawet ludzi) miewa gorzej. Ale zwierzęta domowe ma się dla przyjemności. A jak komuś sprawia przyjemność dręczenie żywego stworzenia to coś z nim nie tak...
Koleżanka miała w półlitrowej kuli i strasznie jej go zazdrościłam. Dziś jestem przerażona własną głupotą.
Fascynuje mnie natomiast, jakim cudem ludzie widząc coś takiego myślą, że "skoro żyje to jest ok" a widząc chińskie breloczki z rybkami w środku się oburzają. Przecież to praktycznie to samo...
Btw. Do niedawna jak wchodziło się na allegro w dział akwarystyka to pierwszą rzeczą, jaka wyskakiwała była kula dla bojownika 3,6l sprzedawana przez samo allegro i opisywana jako świetny prezent dla dziecka. Ktoś chyba zrobił o to aferę, bo juz zniknęła a w akwarystycznym poradniku allegro jest napisane, że to niedawna panował pogląd, że bojownikom wystarczą mikroskopijne akwaria, co nie jest prawdą. W tym samym poradniku podają, że minimum to bodajże... 7l.
Wiem, że to tylko ryba, że wiele zwierząt (a nawet ludzi) miewa gorzej. Ale zwierzęta domowe ma się dla przyjemności. A jak komuś sprawia przyjemność dręczenie żywego stworzenia to coś z nim nie tak...
- DaveProzny
- Ryba
- Posty: 170
- Rejestracja: 30 grudnia 17, 17:57
- Lokalizacja: Gdańsk Przymorze
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
Najbardziej denerwuje mnie przekonywanie innych, iż bojowniki mogą dobrze żyć w Kuli Ludzie którzy tak myślą to albo 9-letnie dzieciaki, albo ich matki, którym kupionym do 5l kuli bojownikowi nie chce się zapewnić im 25l aqua bo ,,za drogie i zajmóje miejsce"! u szklarza można je kupić za ok.50 zł!, a postawić na każdym biurku! Jeszcze gorsze są wypowiedzi, którzy nie dość że mają to głęboko gdzieś to mówią żekula jest praktyczniejsza i ładniejsza. Po takim argumencie załamuje ręce i wychodzę ze strony.
,,Jeśli nie chcesz swojej zguby, złottą rrybkę wyjmi z kuli!"
STANOWCZE NIE dla robienia z akwarium labolatorium
I jeszcze bardziej stanowcze dla robienia parametrów dla ryb z odłowu dla sklepowych mutantów!
STANOWCZE NIE dla robienia z akwarium labolatorium
I jeszcze bardziej stanowcze dla robienia parametrów dla ryb z odłowu dla sklepowych mutantów!
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
właśnie odkryłam, że aquael ma w swojej ofercie 3l "akwarium dla bojownika". Wstyd.
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
Tu chodzi tylko i wylacznie o kase jakbyscie nie wiedzieli i wczoraj sie urodzili
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
wespazjan pisze:Ja do mojej kostki 20l się nie odważyłam bojka wpuścić (a mi się marzy...)
.
myślisz, że będzie miał za mało miejsca? Ja miałam takiego mocno opłetwionego jegomościa w standardowym 45 l- przez te płetwy był bardzo mało ruchliwy, cóż, chyba ciężko pływać z taką wielką suknią. Wydaje mi się, że dla takiego obdarzonego welonem 20 l -25l jest w porządku - dla tych "sprawniejszych" odmian szukałabym czegoś większego.
Are you sure, you want to exist?
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
mój stosunek do bojownika w 20l jest taki, że sama nie mam odwagi wpuścić, ale też nie będę hejtować kogoś, kto tak swojego trzyma. To wszystko od osobnika zależy, jednemu będzie ciasno a inny będzie się czuł dobrze. Chyba.
Kilka dni temu byłam w zoologu. Znajoma wskazała na przeurocze "złote rybki" i spytała, czemu takiej nie kupię. Odparłam, że te rybki wbrew temu, co się ludziom wydaje potrzebują sporego akwarium. Ekspedientka z bardzo poważną miną potwierdziła i dodała: "to prawda. nie można ich trzymać w małej kuli. Jedna taka ryba potrzebuje minimum 8l.
No kurde, to jest interes dopiero. Obok rybek stały 8litrowe akwaria w cenie... 60 zł jedno (samo szkło). Drożyzna niesamowita, biorąc pod uwagę, że ja za nówkę 112l zapłaciłam stówkę. Sprzedajesz klientowi takie akwarium. Sprzedajesz rybkę za 10zł. Do tego pokarmy, siateczka, zameczek. Workowane podłoże wielokolorowe. Żeby nie było, można sprzedać też filtr. Jakiegoś chińczyka wartego 15zł da się opchnąć za 30. Klient zadowolony, że zapewnił rybie dobre warunki zostawia w sklepie ponad stówkę. I najważniesze: wraca! Wraca za 3 tygodnie, bo ryba zdechła. Kupuje nową. Przy okazji sprzedawca informuje go, że na pewno ryba zachorowała z powodu czegoś, na co on ma super lekarstwo. Niedrogie. I interes się kręci. Sprzedawca zarabia i trudno go winić, bo przecież charytatywnie nikt by nie chciał sklepu prowadzić.
To, co mnie zastanawia, to dlaczego ludzie dają się tak nabijać w bambuko w XXI wieku. Sprawdzenie sobie tych informacji zajmuje chwilę w internecie. Można to zrobić jeszcze przed opuszczeniem sklepu, bo prawie każdy ma smartfona. A ludzie i tak dają się namówić na sugerowaną w sklepie "oszczędność", która koniec końców dużo drożej wychodzi i zmienia potencjalnego hobbystę w rybiego sadystę.
Kilka dni temu byłam w zoologu. Znajoma wskazała na przeurocze "złote rybki" i spytała, czemu takiej nie kupię. Odparłam, że te rybki wbrew temu, co się ludziom wydaje potrzebują sporego akwarium. Ekspedientka z bardzo poważną miną potwierdziła i dodała: "to prawda. nie można ich trzymać w małej kuli. Jedna taka ryba potrzebuje minimum 8l.
No kurde, to jest interes dopiero. Obok rybek stały 8litrowe akwaria w cenie... 60 zł jedno (samo szkło). Drożyzna niesamowita, biorąc pod uwagę, że ja za nówkę 112l zapłaciłam stówkę. Sprzedajesz klientowi takie akwarium. Sprzedajesz rybkę za 10zł. Do tego pokarmy, siateczka, zameczek. Workowane podłoże wielokolorowe. Żeby nie było, można sprzedać też filtr. Jakiegoś chińczyka wartego 15zł da się opchnąć za 30. Klient zadowolony, że zapewnił rybie dobre warunki zostawia w sklepie ponad stówkę. I najważniesze: wraca! Wraca za 3 tygodnie, bo ryba zdechła. Kupuje nową. Przy okazji sprzedawca informuje go, że na pewno ryba zachorowała z powodu czegoś, na co on ma super lekarstwo. Niedrogie. I interes się kręci. Sprzedawca zarabia i trudno go winić, bo przecież charytatywnie nikt by nie chciał sklepu prowadzić.
To, co mnie zastanawia, to dlaczego ludzie dają się tak nabijać w bambuko w XXI wieku. Sprawdzenie sobie tych informacji zajmuje chwilę w internecie. Można to zrobić jeszcze przed opuszczeniem sklepu, bo prawie każdy ma smartfona. A ludzie i tak dają się namówić na sugerowaną w sklepie "oszczędność", która koniec końców dużo drożej wychodzi i zmienia potencjalnego hobbystę w rybiego sadystę.
- DaveProzny
- Ryba
- Posty: 170
- Rejestracja: 30 grudnia 17, 17:57
- Lokalizacja: Gdańsk Przymorze
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
Ludzie w zoologicznym dzielą się na dwa rodzaje: tych którzy chcą ci wcisnąć welona do kuli i tych którzy powiedzą że cykl azotowy to bzdura
,,Jeśli nie chcesz swojej zguby, złottą rrybkę wyjmi z kuli!"
STANOWCZE NIE dla robienia z akwarium labolatorium
I jeszcze bardziej stanowcze dla robienia parametrów dla ryb z odłowu dla sklepowych mutantów!
STANOWCZE NIE dla robienia z akwarium labolatorium
I jeszcze bardziej stanowcze dla robienia parametrów dla ryb z odłowu dla sklepowych mutantów!
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
DaveProzny pisze:Ludzie w zoologicznym dzielą się na dwa rodzaje: tych którzy chcą ci wcisnąć welona do kuli i tych którzy powiedzą że cykl azotowy to bzdura
Spójrz na to z innej strony: nieraz sprzedawca-hobbysta chce dobrze, ale klient nasz pan Powiesz, że przed wpuszczeniem ryb 3 tygodnie trzeba czekać, że dana ryba wymaga większego litrażu to się oburzy, i pójdzie gdzie indziej gdzie ktoś mu przytaknie.
Po setce klientów danego typu zapewne macki sprzedawcom opadają i nie widzą sensu w walce o lepszy świat Inaczej rozmawiają z innymi hobbystami a inaczej z typem "zapytam ale i tak wiem lepiej"
Sama byłam kiedyś świadkiem, gdy kobieta chciała rybę do wazonika I chciała welonkę. Sprzedawca nieco zdębiał, coś tam przebąkiwał o normalnym akwarium i filtrze, ale koniec końców stwierdził, że najdłużej w wazoniku wytrwa bojownik i nakierował kobitę na niego.
Are you sure, you want to exist?
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
rzecz w tym, że najdłużej to niekoniecznie najlepiej.
Im szybciej ryba zdechnie w takim wazoniku tym krótsze jej męczarnie. Im dłużej wytrwa, tym bardziej właściciel utwierdza się, że to są całkiem dobre warunki dla żywego stworzenia.
Im szybciej ryba zdechnie w takim wazoniku tym krótsze jej męczarnie. Im dłużej wytrwa, tym bardziej właściciel utwierdza się, że to są całkiem dobre warunki dla żywego stworzenia.
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
Niedawno byłam w sklepie akwarystycznym. Kupisz żyjątka, rośliny, jedzonko dla nich i nic więcej. Ale sprzedawca był super. Nie starał się zarobić, tylko podawał rzetelne informacje i doradzał jak czym się zajmować przy czym wszystko się sprawdza i popierał to własnym doświadczeniem. Niestety mało takich ludzi....
~ Nie mam nic do piekła bram, nie mam nic do nieba szat...
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
Pewnie że można znaleźć kilku dobrych sprzedawców pasjonatów akwarystyki, ale mam nadzieję, że nie ten sprzedawca którego tak zachwalasz sprzedał Ci obsadę z Twojego podpisu, bo jeśli tak to niestety niewiele różni się od innych sprzedawców "nie akwarystów". Być może po prostu potrafi rozmawiać z klientem nie narzucając się, dlatego uznałeś, że jest OK.
Neon Innesa piszemy wielką literą, podobnie jak Endlera, Ramireza, Blehera i inne nazwy ryb pochodzące od nazwiska.
Ponadto "Innesa" piszemy przez dwa "n" i jedno "s".
Moje akwaria:
1. Czterdziestka-piątka
2. Było LT, jest CW:
Zapraszam na Oficjalny FanPage naszego forum! Kliknij "Lubię To!"
Cykl azotowy w akwarium- w pigułce
Inspirujesz I Fascynujesz
Ponadto "Innesa" piszemy przez dwa "n" i jedno "s".
Moje akwaria:
1. Czterdziestka-piątka
2. Było LT, jest CW:
Zapraszam na Oficjalny FanPage naszego forum! Kliknij "Lubię To!"
Cykl azotowy w akwarium- w pigułce
Inspirujesz I Fascynujesz
Re: Głupota ,,chodowcuw bojownikuw"
Hunter pisze:Pewnie że można znaleźć kilku dobrych sprzedawców pasjonatów akwarystyki, ale mam nadzieję, że nie ten sprzedawca którego tak zachwalasz sprzedał Ci obsadę z Twojego podpisu, bo jeśli tak to niestety niewiele różni się od innych sprzedawców "nie akwarystów". Być może po prostu potrafi rozmawiać z klientem nie narzucając się, dlatego uznałeś, że jest OK.
Nie, akurat obsada przypadkowa ;-; miałam kupić molinezje gdy załatwie drugie akwarium ale dostałam na imieniny z tym niestety nic nie zrobię. Dlatego nie lubię dostawać tego typu "prezentów" bez konsultacji ze mną. Piskorek to pamiątka po wlascicielce akwa. Nie mam za bardzo co z nim zrobić a nie zabije przecież... A jeśli chodzi o krewety to było więcej ale nie przeżyły transportu ( słaba organizacja, zima ) a rybki mają gdzieś ze Redki się panoszą po akwa. Jeszcze mam 7 neonków....
A zaczęło się od mieczykow i neonków...
~ Nie mam nic do piekła bram, nie mam nic do nieba szat...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 51 gości