Postautor: Setrion » 16 lutego 15, 21:49
Panowie i Panie jestem załamany. Wyjechałem na 4 dni i zostawiłem mój piękny baniaczek do opieki mojej zonie. I całe wasze porady piorun trafił. Żona uznała nie konsultując się ze mną że ilość pokarmu jaką jej nakazałem dawać jest nie wystarczająca dla 8 gupików i codziennie rano i wieczorem dawała po łyżeczce pokarmu płatkowego. Nie muszę chyba pisać jak akwarium 25 litrowe obecnie wygląda. Kaskada jeszcze to ładnie porozrzucała. Wszędzie pokarm na roślinach syf kompletny. Glony rozrosły się wszędzie. Co jaj mam zrobić:( (płacz).
Ile zrobiłem to to że nie wymieniając wody odmulaczem odmuliłem 4 razy następnie z wiaderka do następnego tez odmulaczem przeciągnąłem tyle ze na końcówkę założyłem gąbkę żeby sama wodę bez syfu przelać i ja wlewałem. glony czyścikiem z szyb sciągłęm. Ale nadal ten syf tam jest na dnie i nie mam pojęcia co dalej. Nie mam zbiornik zastępczego.
Czy mogę zrobić tak ze wyciągnę wszystko z akwarium, kamyki, korzeń, roślinki rybki wyłapie. Następnie odmulaczem ze żwiru wyciągnę parę razy syf, przemyje scianki. Te wodę cala z innego wiaderka jeszcze ze dwa razy odmulaczem z gąbka przeciągnę. odleje trochę wody umyje to wszystko, włożę, zaleje akwarium, włączę kaskadę z pol dnia pochodzi i wrzucę rybki.
A może ktoś ma zloty środek żeby to inaczej zrobić??
(płacz , płacz, płacz, Tyle czytania tyle roboty wysłuchiwania, ze to, ze to źle doprowadzenia tego do satysfakcjonującego mnie efektu gdzie oko me cieszyło i klapa syf mogiła)