Niestety mój baniak ostatnio był przeze mnie mocno zaniedbywany i mam inwazję glonów. Miałam i nadal mam parę życiowych zakrętów, o których tu pisać nie mam zamiaru, w każdym razie liczy się fakt, nie miałam do baniaka głowy... Akwarium tak już ma, że błędów nie wybacza, tylko stale zapominam że tak właśnie jest. Ryby mi prawie wyzdychały, mam ich 1/3 i w tym padł bojownik. Ponieważ planuję wrócić do gry, a akurat bojownik jest dosyć łatwą rybą, postanowiłam kupić nowego.
Poniżej zdjęcia, mam pytanie, jaki to rodzaj ogona?
Kroi się restart, jak już wyjdę na prostą, chcę pozbyć się tego obskurnego żwirku i dać podłoże z białego piasku kwarcowego. Problem z takim piaskiem jest taki, że trzeba go stale dosypywać, bo jest wchłaniany przez filtrację i odmulanie dna. Ale za to o wiele lepiej się prezentuje. Rośliny zostały mi takie laickie, że w zasadzie mogłabym wykręcić jedną jarzeniówkę, ale tego nie zrobię, bo chcę sprawdzić, czy uda mi się baniak odratować. W ostateczności jednak wykręcę tą żarówkę i wkręcę znowu po restarcie, bo mi nadal marzy się trawnik...
Obecnie nie posiadam testów wody (przeterminowały się) i nie chcę ich odkupować, bo raz, że mnie na to teraz nie stać, a dwa, że nie warto inwestować w ten baniak, skoro chcę restart, a nie wiadomo kiedy to nastąpi. Te testy tanie nie są niestety, a ja mieszkam w małym miasteczku i wątpię, by którykolwiek sklep lokalny korzystał z takiej fanaberii, jak test wody. Nikt mi wiec wody nie zbada za drobną opłatą lu za "dziękuję".