[112] Początki przygody (na razie chała).

EvilD
Ikra
Ikra
Posty: 7
Rejestracja: 21 marca 15, 19:37
Lokalizacja: WWA

[112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: EvilD » 22 marca 15, 02:29

Swój zbiornik chciałbym zaprezentować celem konstruktywnej krytyki. Serio. Akwarysta ze mnie jak z koziej d**y trąba tak naprawdę, choć chęci mam duże, możliwości w sumie też tylko praktyki i doświadczenia brak zupełnie.

Choć temat akwarium odkładałem sobie na emeryturę, to jakieś 2 miesiące temu dzieciarnia dostała od babci akwarium, na oko ze 25 litrów. W nim bliżej nieokreślony żwirek, sztuczne roślinki (plastikowe), grzałka, filtr i rybki, które jak później ustaliłem nijak nie miały szansy żyć w zdrowiu i szczęściu. Były to 3 molinezje (chyba księżycowe), bocja wspaniała, jakiś glonojad i dwie tetry czarne. Przy czym dla mnie były to po prostu rybki. Całość odpalona podczas mojej nieobecności - wracam a na parapecie (!) mamy akwarium. Dzieci zachwycone a ja rozpoczynam przygodę z akwarystyką w najgorszy możliwy sposób. Domyślacie się, że o żadnym dojrzewaniu zbiornika nie mogło być mowy.

O dziwo rybki przeżyły pierwszy miesiąc, kolejne 2 tygodnie, oczywiście zaczęły rosnąć. Moja wiedza znacząco o nich się powiększyła i już wiedziałem, że rybki w takich warunkach się po prostu męczą. W tym samym czasie niejako na potwierdzenie moich obaw jedna molinezja wyzionęła ducha :( To był impuls jaki skłonił mnie do zakupu zbiornika 112 litrów (zestaw juvel) i zrobieniu swojego pierwszego akwarium.

Poleciałem do sklepu, zapytałem sprzedawców jak mam to wszystko zrobić i jak szczaw łyknąłem wszystko co mi powiedzieli. Dali jakieś niby-super-spiekane kulki na dno (dodatkowo w 2 kolorach, co zauważyłem dopiero jak otworzyłem worki) uzdatniacze do wody, bakterie kilka roślinek. Wszystko zrobiłem zgodnie z instrukcją, odstawiłem na tydzień i dodawałem uzdatniaczy. Filtr z zestawu hałasował, więc przy kolejnej wizycie w sklepie kupiłem wiaderko Tetra do akwariów 100-300l. Sprzedawca powiedział, że najlepiej abym filtr węglowy po 2 tygodniach usunął i zastąpił fizeliną. Przyjąłem. Dokupiłem też trochę korzenia, bo wyczytałem, że bocje lubią zacienione kryjówki.

Po tygodniu zacząłem stopniowo wpuszczać rybki. Chyba szybko się zaaklimatyzowały, bo widać po zachowaniu że komfort mają zdecydowanie większy. Szczególnie żałobniczki, które "patrolują" cało zbiornik i lekko go zdominowały. Zachęcony sukcesem po 2 dniach uległem prośbie dzieci i dokupiłem jeszcze 3 platki czerwone, 2 krewetki, drugą bocję i 4-ry brzanki denisona. Znów obsadę dobrałem losowo mówiąc sprzedawcy co mam i prosząc o ryby silne, mało problematyczne. Na początku drugiej bocji miało nie być, ale sprzedawca stwierdził, że jak mam jedną, to mi się będzie źle chowała bo to ryba stadna. Pamiętałem o zasadzie 1 cm ryby na litr wody.

OK. Niestety brzanki nie dały rady i wszystkie cztery padły następnego dnia. Reszta rybek śmiga i ma się dobrze już 8 dni. W międzyczasie żona (znów naciąganie dzieci) dokupiła 4-ry proporczykowce gardnera i umówiliśmy się, że to absolutny koniec, bo o akwarium nie wiemy praktycznie nic a chcemy żeby to miało jakiś kształt i wyraz. Tak czy siak na zbiorniku uczę się tego trudnego acz fascynującego hobby. Skoro już mam akwarium, to w planach mogę mieć jeszcze większe :) Na razie jednak uzupełniam wiedzę i ubolewam że robię to dopiero teraz :( Póki co mam w zbiorniku zdaje się - okrzemki. Mam nadzieję, że same znikną i że to na pewno okrzemki - opis pasuje.

Jak ty wygląda widzicie sami. Mocno średnio, choć w "realu" nawet cieszy oko. Na pewno jest lepiej niż męczarnia w 25 litrach na samym początku, ale nie chciałbym na tym poprzestać. Do tego co mam chciałbym dołożyć jakieś ciemniejsze tło, najlepiej jedno-kolorowe (w każdym razie nie foto-tapetę). To uzupełnię już niebawem. Zastanawiam się też co za czort wymyślił deszczownicę jako wylew wody z filtra. Nie mam jak jej wystawić ponad taflę wody (zgodnie z zaleceniami w instrukcji) i nad powierzchnią mam tylko 2 strużki, które trochę chlapiąc - mam nadzieję, że napowietrzają zbiornik.

Temperaturę wody mam ustawioną na 26 stopni.
Parametrów wody jeszcze nie znam - ujęcie ze studni i przefiltrowana przez szereg filtrów jakie mam w domu (głównie celem zbicia żelaza i manganu i zmiękczenia).
Lampy (z zestawu) świecą po 13h dziennie.

W akwarium pływają:
2 molinezje księżycowe (chyba)
2 żałobniczki
1 glonojad (nie wiem jaki jeszcze dokładnie, ale jest dość jasny)
3 platki czerwone
4 proporczykowce gardnera
2 krewetki (miały być czyszczące)
2 bocje wspaniałe

Dziś myślałem, że padła mi krewetka, ale zrzuciła tylko pancerzyk, uff.

Jak poprawili byście warunki życia i estetyki? Proszę o konstruktywną krytykę :)
Jak dobrze będzie mi szło, zrobię zbiornik na zamówienie ze szkła opti-white z 500-700 litrów, zrobię podmianę wody w pełnej automatyce (pokój sąsiaduje z pomieszczeniem gospodarczym, mogę przekuć się przez ścianę i tam zrobić np: dodatkowo filtr RO). Słowem, zrealizuję sobie coś co zawsze chciałem zrobić. Tyle, że najpierw chciałem nieco doświadczenia złapać (a właściwie możliwie dużo). Pytań bowiem mam setki. Na przykład w sklepie powiedziano mi, że takich kulek jakich używam do wyłożenia dna się nie odmula. Nigdy. Prawda to?

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Jak widzicie dno mam 2-kolorowe :) ja się nawet przyzwyczaiłem już, choć podobno wymieszać po zalaniu i tak nie mógłbym, bo te kulki mają w sobie nawóz i jak bym mieszał w dnie za bardzo, to wszystko by się wypłukało podobno :/ Więc zostawiłem.

Na pewno bocjom jest lepiej, bo jak kupiłem drugą to po wpuszczeniu zauważyłem, że rybki faktycznie sobie towarzyszą a po drugie, że moja "stara" bocja nieco wyblakła (prawdopodobnie stres, brak schronienia i towarzystwa odbił na niej piętno). Teraz po tych kilku dniach nie da się ich odróżnić, kolory ryby wróciły więc do normy.

Ryby dokarmiam też bardziej zróżnicowanym pokarmem. Dostają poza płatkami też mrożony pokarm oraz pastyki (opadają na dno) i granulki. Nie znam się, podobno najlepszy jakościowo jaki był w sklepie. Jedzenie 2x dziennie sypane tak, że po 3-4 minutach akwarium wyczyszczone.

Awatar użytkownika
Sance
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 2364
Rejestracja: 21 kwietnia 14, 11:18

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: Sance » 22 marca 15, 07:13

Faktycznie zacząłeś w najgorszy możliwy sposób ale ważne ze masz chęci aby to naprawić.
Postarajmy się to poukładać.
Deszczownica nie musi być nad wodą. Może być zanurzona pod jej powierzchnia a wylot skierowany tak aby powodował ruch tafli wody, to wystarczy do natlenienia. Dodatkowo mniej hałasuje.

Co do ryb masz 2 wyjścia albo dostosujesz parametry do ryb albo ryby do parametrów. Tak samo z temperaturą. Piszesz że możesz założyć ro wiec proponuje wybrać biotop jaki cię interesuje i do niego dobrać obsadę bo dotychczasowa jest nie do przyjęcia. Zarówno pod względem pomieszania parametrów wody które potrzebują jak i litrażu zbiornika.

Nie obejdzie się też bez testów.

Światło zmniejsz do max 10 godzin dziennie - swiecenie dłużej to proszenie się o glony.

dna faktycznie się nie odmula ale to przy każdym rodzaju podłoża ze względu na procesy jakie w nim zachodzą. Podczas poruszania uwalniają się wszelkiej maści związki chemiczne które normalnie zostałyby przetworzone na mniej szkodliwe np no2. Możesz co najwyżej zebrać większy syfek wężykiem. Osobiście proponuje ci piasek na dno.

Ryby karm raz dziennie porcja która znika w około 2 min. Pamiętaj zdrowa ryba to głodna ryba.

Proporczykowce lubią skakać wiec akwarium musi być szczelnie przykryte. Dodatkowo każda ryba z dłuższym ogonem zostanie przez nie zagoniona na śmierć. To i tak jedne z moich ulubionych rybek.
Bocje wyczyszczą ci akwarium z krewetek (proporczykowce tez czasami sobie skubna) taki już jest łańcuch pokarmowy.

Na koniec zadaj sobie pytanie czy chcesz akwarium czy "akwarium" bo przy tym hobby półśrodki czy myślenie "jakoś to będzie kończy się zazwyczaj chorobami lub śmiercią rybek, zaglonionym lub zasyfionym akwarium i ogólnym zniechęceniem do wszystkiego co mokre. Natomiast jeśli przyłożyć się do tego na początku zbiorniczek da ci wiele radości i chwil relaksu przy obserwacji.
uff przebrnałe"m przez pisanie na tel ;)

misiek1784
Ryba
Ryba
Posty: 481
Rejestracja: 31 stycznia 15, 20:35
Lokalizacja: Kraków

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: misiek1784 » 22 marca 15, 10:29

Pamiętałem o zasadzie 1 cm ryby na litr wody


To szybko zapomnij o tej zasadzie... Neon Innesa w 4 l wody :zdziwko:

Awatar użytkownika
Tissien
Narybek
Narybek
Posty: 37
Rejestracja: 17 marca 15, 18:48
Lokalizacja: Kraków

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: Tissien » 22 marca 15, 11:30

Ja tylko dodam, że masz za cienką warstwę podłoża i za mało roślin.
Podłoże powinno mieć grubość 5-6 cm z tyłu (z przodu, gdzie nie ma roślin może być 3-4 cm). To co masz zasyp warstwą drobnego żwirku albo piasku (możesz kupić najzwyklejszy piasek do piaskownic z OBI). Jak dołożysz podłoża to dokup roślin.

Na przyszłość nie dawaj się i nie pozwalaj małżonce ani dziadkom/wujkom/przyjaciołom naciągać przez dzieciaki na losowe rybki. Jak dzieci powiedzą, że chcą nową rybkę - ok, ale powiedz, że Ty wybierasz, wcześniej poczytawszy o rybie i jej wymaganiach i upewniwszy się, że możesz ją mieć u siebie.
Również pamiętaj o złotej zasadzie każdego szanującego się akwarysty - NIE SŁUCHAMY SPRZEDAWCÓW Z ZOOLOGA. Na zakupy do sklepu zoologicznego/akwarystycznego chodzi się uzbrojonym we własną wiedzę zdobytą z książek i for i najlepiej w karteczkę co ma się kupić, żeby nie zapomnieć i nie dać się naciągnąć.

I tak jak napisał kolega misiek1784, zapomnij o tej zasadzie "1 cm ryby na 1 litr", bo tego się tak nie liczy. Na stronach i forach z opisami rybek zazwyczaj są podane parametry i wymogi co do wielkości zbiornika. Jeśli masz jakieś wątpliwości przed zakupami zapytaj na forum, ktoś na pewno Ci doradzi.
Twoją obsadę trzeba będzie zredukować i zmienić, chyba że planujesz postawić nowy baniak min 300L w ciągu kolejnego miesiąca, bo takiego zbiornika potrzebują chociażby twoje bocje. Jeśli nie to musisz im poszukać nowego domu. Poczytaj o swoich rybach i ich wymaganiach.

EvilD
Ikra
Ikra
Posty: 7
Rejestracja: 21 marca 15, 19:37
Lokalizacja: WWA

dzięki

Postautor: EvilD » 22 marca 15, 13:06

Podpowiedzi zacne. Szczerze mówiąc tak myślałem, że będzie za mało wody jeśli chodzi o obsadę. Poza tym właśnie dysproporcje w wymaganiach ryb (przynajmniej wg. opisów w internecie) wydawały mi się nie do pogodzenia.

Z tego co obserwuję najbardziej podobają mi się jasne akwaria, raczej skalne. Właśnie z piaskiem. W tym kierunku pewnie będę zatem starał się zmodyfikować swoje. Pytanie w jaki sposób wykonać transfer ryb poza akwarium? Dam ogłoszenie, ale może macie jakieś inne sposoby (w końcu mnożycie rybki niemal zawodowo) :) Zależy mi, żeby zwierzęta się nie męczyły.

Awatar użytkownika
Tissien
Narybek
Narybek
Posty: 37
Rejestracja: 17 marca 15, 18:48
Lokalizacja: Kraków

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: Tissien » 22 marca 15, 14:04

Na początek musisz znać parametry wody w Twoim kranie, wtedy będziesz wiedział na jakie ryby możesz sobie pozwolić (jeśli nie chcesz bawić się w modyfikowanie wody) lub co musisz obniżyć/podwyższyć żeby mieć warunki na ryby, które chcesz.

EvilD pisze:Poza tym właśnie dysproporcje w wymaganiach ryb (przynajmniej wg. opisów w internecie) wydawały mi się nie do pogodzenia.


Właśnie dlatego musisz oddać te, których wymagania przekraczają Twoje możliwości na chwilę obecną.

EvilD pisze:Pytanie w jaki sposób wykonać transfer ryb poza akwarium?


Nie bardzo rozumiem pytanie XD Pytasz w jaki sposób oddać komuś ryby? No nalewasz wody w słoik i łapiesz ryby i hyc do słoika, zakręcasz i oddajesz nowemu właścicielowi xD Ewentualnie w sklepie zoologicznym możesz zapytać o woreczki do transportu ryb.
Daj ogłoszenie na różnych forach, a do tego możesz je ogłosić na stronach typu gumtree czy olx.

Drobna rada: uzupełnij w profilu skąd jesteś, może ktoś z forum jest z okolicy i może mógłby coś przygarnąć, ewentualnie podzielić się jakąś roślinką z przycinki.

EvilD
Ikra
Ikra
Posty: 7
Rejestracja: 21 marca 15, 19:37
Lokalizacja: WWA

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: EvilD » 22 marca 15, 17:49

Moment i mam nowy dom dla Bocji i Molinezji. Fajnie. Dzięki :) W 250 litrowym Bocjom na pewno będzie raźniej.

Przeprowadzka jakoś w tygodniu.

A ja tymczasem zbadam wodę i pójdę w piasek i jakieś skałki. Pytanie czy jak dołożę piasek i skałki to parametry wody mi się nie zmienią? W sensie - czy jest warto wodę badać teraz czy może dopiero po docelowym wystroju?

Awatar użytkownika
Tissien
Narybek
Narybek
Posty: 37
Rejestracja: 17 marca 15, 18:48
Lokalizacja: Kraków

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: Tissien » 22 marca 15, 18:12

To zależy od skałek, jeśli dasz wapienie to na pewno zatwardzą wodę. Zwykły piasek nie powinien zmieniać parametrów, więc szukaj skałek i kamieni, które też tego nie będą robić. Myślę, że warto zrobić testy i przed i po "przemeblowaniu".
Tak z ciekawości, mówiąc o piasku i skałkach masz na myśli Malawi, czy jednak będziesz miał zielsko, a skałki tylko jako element ozdobny?

EvilD
Ikra
Ikra
Posty: 7
Rejestracja: 21 marca 15, 19:37
Lokalizacja: WWA

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: EvilD » 3 kwietnia 15, 18:59

Na razie przerzedziłem akwarium (w nowym domu ryby czują się extra, bocje szaleją przy inwazji ślimaków) i dodałem 2 roślinki i jedną małą skałkę wapienną. Skoncentrowałem się teraz na testach wody, bo chcę zobaczyć co mam defacto i jakimi rybkami mogę się zainteresować, żeby miały komfortowe warunki.

Kupiłem podstawowe testy i na razie stwierdziłem, że mam ciekawy przypadek z GH wody, generalnie z kranu leci OK a w akwarium spada praktycznie do zera. Na razie nie wiem czemu :/ Może korzenie... cóż, najwyżej usunę a póki dorzuciłem mini wapienną skałkę. I obserwuję.

Docelowo wpuszczę jeszcze chyba otoski i bystrzyki amandy, bo bardzo podobają mi się ławice z tych rybek.

misiek1784
Ryba
Ryba
Posty: 481
Rejestracja: 31 stycznia 15, 20:35
Lokalizacja: Kraków

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: misiek1784 » 3 kwietnia 15, 19:06

Jakie masz parametry wody??

Awatar użytkownika
KAMYK32
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 3224
Rejestracja: 22 grudnia 13, 17:30
Lokalizacja: GDAŃSK

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: KAMYK32 » 3 kwietnia 15, 19:20

EvilD pisze:Moment i mam nowy dom dla Bocji i Molinezji. Fajnie. Dzięki :) W 250 litrowym Bocjom na pewno będzie raźniej.

Przeprowadzka jakoś w tygodniu.

Kolego EvilD widać,że nie masz bladego pojęcia o wymaganiach wspaniałej,a więc jest to duża zbita ryba denna która wymaga do prawidłowego rozwoju akwa. o min. wymiarach dna 180x60cm. więc te 250l to "kropla" w morzu :ok: szkoda męczyć ryby-tak zachwycającej wyglądem jak i zachowaniem ;-) nie ujmując nic innym.

EvilD
Ikra
Ikra
Posty: 7
Rejestracja: 21 marca 15, 19:37
Lokalizacja: WWA

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: EvilD » 3 kwietnia 15, 21:54

Prawda, wiem niewiele.

Natomiast bocjom na pewno lepiej w 250 litrach niż w 112 - zakładając oczywiście, że pozostałe parametry są właściwe :)

A ja, skoro już mam akwarium, zajmę się małymi, odpornymi i mało wymagającymi rybkami, które dostarczają mi radości z obserwacji i koniecznego doświadczenia.

A jak dzieciary odchowam i czasu przybędzie to kto wie, może nawet pójdę w morskie :) - choć to perspektywa jakiś minimum 18 lat ;)

Awatar użytkownika
KAMYK32
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 3224
Rejestracja: 22 grudnia 13, 17:30
Lokalizacja: GDAŃSK

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: KAMYK32 » 3 kwietnia 15, 21:56

EvilD pisze:Prawda, wiem niewiele.

Natomiast bocjom na pewno lepiej w 250 litrach niż w 112 - zakładając oczywiście, że pozostałe parametry są właściwe :)

Prawidłowe podejście :ok: na początku :!:

EvilD
Ikra
Ikra
Posty: 7
Rejestracja: 21 marca 15, 19:37
Lokalizacja: WWA

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: EvilD » 3 maja 15, 23:55

Mały update i w następnym poście (jutro) postaram się zamieścić kilka zdjęć.

Zamknąłem definitywnie dojrzewanie zbiornika, parametry wody bardzo dobre, choć woda jest bardzo miękka.

Otóż ogólnie wymieniłem obsadę, ostał się tylko zbrojnik złoty sztuk jedna ze starej ekipy. A ponad to pływa 5 tęczanek boesemana, 10 bystrzyków amandy, 6 neonów czerwonych, 5 proporczykowców gardnera i 3 z kap lopez oraz 5 otosów i 3 krewetki. Ryby zdają się fajnie dzielić przestrzeń w akwarium, wyglądają na szczęśliwe. Pływają normalnie, żadnych dziwnych zachowań.

Dołożyłem roślinek i choć nie jest to jeszcze dżungla - te dość fajnie rosną i z tygodnia na tydzień jest coraz bardziej zielono. Ten zbiornik przypomina już bardziej to, co powinno być od początku.

Awatar użytkownika
Sance
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 2364
Rejestracja: 21 kwietnia 14, 11:18

Re: [112] Początki przygody (na razie chała).

Postautor: Sance » 4 maja 15, 07:14

Neony i bystrzyki będą miały poobgryzane płetwy. Natomiast krewetki to całkiem niezłe urozmaicenie diety dla proporczykowców.
Czekam na zdjecia;) mam nadzieję że nie zapomniałeś o pokrywie? Moje proporczyki wyskakiwaly nawet przez otworek wielkości 1x1cm. pozostały między pokrywą a wężem od filtra.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 31 gości