Na wstępie dziękuję za wszystkie wasze informacje, które czytałem od połowy zeszłego roku, kiedy pierwszy raz pomyślałem o założeniu akwarium. Kiedyś miałem akwarium 40l totalnie przerybione (gupiki + kirysy + glonojady). Wtedy wydawało mi się, że jestem znakomitym akwarystą, a teraz zastanawiam się jak to możliwe, że mi wszystkie nie zdechły.
Pod koniec listopada po długim namyśle zdecydowałem się na zestaw Brillux firmy AquaEl. Przekonałem się do niego z uwagi na dobrej jakości pokrywe i oświetlenie 2x T5 24W. Pozostałe urządzenia to filtr wewnętrzny AquaEl Fun 2, grzałka z termostatem.
Zdecydowałem się na piasek (kupiony w sklepie akwarystycznym na przyszłość odwiedze CASTORAME
) jak dobrze pamiętam 0,8 - 2mm. Zrobiłem kawałek plaży z drobniejszego piasku, ale już się wymieszał. Gdyby ktoś pytał o opinie o BRILLUX to nie polecam. Wygląda fajnie, ale pierwszy problem to niezdejmowana pokrywa i jak zwykle sprzęt i tak do wymiany. Drugi raz bym skompletował akwarium z lepszym szkłem, choć BRILLUX działa i nic mu nie brakuje!
Miesiąc dojrzewania akwarium i przed sylwestrem pierwsze ryby wpuszczone (gupiki). Chwilę później pełna obsada:
5 Gupików (2 samce i 3 samice). Były 4 samice, niestety 1 wpłyneła do filtra podczas sprzątania
6 Neonów Innesa
6 Kirysów Pstry
5 Otosków
1+1 Pielęgniczka Kakadu
Do tego 2 helenki do walki z przyniesionymi z zoologicznego ślimakami oraz 3 ampularie.
1 dzień:
Z roślinami słabo się czuje, jeśli ktoś będzie zainteresowany to opiszę. Na początku wziołem co mi się podobało, a później dobierałem takie, które miały w opisie, że są łatwo rosnące.
Po okrzemkach i nitkach lałem węgiel w płynie (najpierw easy-life easycarbo, a teraz Plant Gainer Carbo). Do tego plant gainer Classic i Makro Red. To wszystko doprowadziło do okropnego zakwitu wody, z którym walczyłem prawie 2 miesiące:
Wygrałem walkę próbując mniej lub bardziej agresywnych środków gasząc światło na ponad tydzień i przestać w ogóle nawozić. Do tego widząc wciąż jak bardzo brudzi się filtr zdecydowałem się zakupić kubeł JBL e901. Ponieważ zrobiła się pralka zamontowałem deszczownice 10cm pod lustrem wody i skierowałem pionowo w góre. Fun 2 zostawiłem (i chyba zostanie) tylko mocno skręciłem.
Oto i efekt:
Ogólnie byłbym zadowolony. Po włączeniu światła jakieś 2 tygodnie temu i zwiększenia z 6h do 9h rośliny były w dramatycznym stanie. Dokupione w zeszłym tygodniu już marnieją (brązowieją) i w ogóle nie bąblują. Od włączenia światła dawałem tylko Carbo w płynie i wetknąłem w podłoże pod rośliny kuleczki nawozowe JBL (bez NO3 i PO4).
Radziłem sobie sprawdzając NO3 w zoologicznym, ale bez swoich testów. Na urodziny dostałem od żony piękną walizkę JBL z testami i oto wyniki:
temperatura: 24 stopnie
KH: 11 stopni
PH 7,7
GH 6 stopni
NH4 poniżej 0,05 mg/l
NO2 poniżej 0,01
O2: 10 mg/l
NO3: 40-50 mg/l
PO4: 1,2 mg/l !
SiO2: powyżej 6,0 mg/l !
Fe: poniżej 0,02 mg/l !
Co2: 10-12mg/l
Do tej pory wymieniałem 10 - 30% wody raz w tygodniu na kranówkę. Parametry według wodociągów:
PH 7,4 - 7,7
NO3 - 1,5 - 6
CaCO3: 179-274 mg/l co pamiętam było sporo, ale akceptowalnie.
Dziś chciałem standardowo podmieniać wodę, ale postanowiłem się was poradzić co robić. Czy zbijać PH?
Co z PO4 i SiO2? Wymiana wody wystaczy?
Fe - jak podnieść? Czy Makro Red lub Classic się nadaje, czy lepiej kupić osobny nawóz z żelazem? Jak dobrze rozumiem to jeśli dodam żelaza i najlepiej CO2 to rośliny ruszą i zlikwidują nadmiar PO4 i SiO2 zgadza się?
Kupiłem właśnie w Auchan 20L wody destylowanej i mogę to zmiksować.
Liczę na wasze ogromne doświadczenie. Proszę krytykować co źle zrobiłem. Jestem w stanie trochę jeszcze zainwestować w szkiełko, aby uzyskać super efekt. Niestety woda wciąż idealna nie jest, a rośliny marnieją. Z góry dziękuję.
IMO jeśli okrzemków nie ma zbytnio nie interesowałbym się SiO2, ale przyczynę warto znać.
We wtorek o 3:15 urodziła mi się córeczka, więc akwarium przejdzie na boczny plan w najbliższym czasie 
