Wstyd przyznać ale baniak zapuściłem przez ostatnie upały.
Podmianę nie pamiętam kiedy robiłem, jakieś 2 tygodnie temu odpadła gąbka od filtra i jak upadła na dno tak leżała do tej pory, światło świeciłem(jeśli już zdarzyło mi się je zapalić) ze 2 godziny dziennie, szyb nie myłem od środka xxx czasu dzięki czemu miałem śliczny brązowy nalot, zielenina padła albo pokryła się glonem. Jedynie mchy i microsoria rosną jak na drożdżach, a to dało mi do myślenia - a może coś w "starym" stylu? Mchy, micro, nurzańce, coś pływającego, jakaś drobnica i bojowniki?
Od samego rana zabrałem się za swój słoiczek i przeprowadziłem remont.
Zlałem ok. 80% wody, co się dało to wyrwałem, co się nie dało ściachałem do poziomu gruntu, poprzycinałem mchy, przyniosłem sobie beczkę z korzeniami no i zacząłem
Wersja wstępna i ostateczna
Już obsadzone i prawie zalane
I tak to wygląda na chwilę obecną
Z roślin głównie mchy, microsoria różnej maści, anubiasy i to co nie chciało się wyrwać. Jak poprzerasta przez korzenie to będzie rosło, a jak nie to niech się rozpuści
Dojdzie nurzaniec(dacie wiarę, że nie mam nawet JEDNEGO malutkiego pędu? Wszystko kiedyś rozdałem albo wyciepałem ze żwirem...), limnobium, ze 2 krzaczki microsorium i jakieś nowe gatunki mchów, a i oczywiście kubełek/kaskada
Ale to dopiero jak aranżacja się rozwinie, mi będzie się podobać i baniak wyląduje w nowym miejscu.
Obsada będzie taka jak wyżej pisałem - bojowniki i jakaś drobnica(czyli zostaną amandy i kirysy).
Za fotki przepraszam, ale robiłem je dosłownie 5 minut po zalaniu więc pełno syfu w toni się unosi.
