Dwie sprawy
1. PH, GH, KH
wg testów JBl moja woda w kranie ma:
GH 12
PH - między 7 a 7,5
KH 10
na początku bardzo walczyłam, żeby obniżyć te wartości. Chciałam zobaczyć o ile jestem w stanie zbić bez filtra RO. Wychodziły mi fajne wyniki dla ryb które planowałam (neonki, pielęgniczki), ale badałam testami paskowymi. Wodę do podmian przegotowywałam, filtrowałam przez filtr Brita, dodawałam wywar z szyszek olchy i miałam torf w filtrze. Jednak potem uznałam, że czasem wykończe rybki przekładając je ze sklepowej wody do zmiękczonej i zakwaszonej. Od 3 podmian daję więc zwykłą, odstałą kranówę plus szyszki olchy do akwarium. Torf z filtra zniknął, wywaru nie dawałam, wody nie gotowałam i nie filtrowałam. Chciałam zacząć zbijać stopniowo parametry dopiero jak wpuszczę rybki. Mimo to dzisiejsze wyniki wody z akwa to:
GH - 7
PH- między 6,5 a 7
KH - 4
Zastanawiam się, czy to w ogóle możliwe? Czy coś mimo dobrych testów zmierzyłam nie tak? Test na PH Zooleku pokazuje mi ponad 8 a JBL tak jak podałam wyżej. Najbardziej zastanawia mnie, jakim cudem mam tak niskie KH. Chciałam od teraz zacząć robić podmiany z wodą destylowaną zmieszaną z kranówą, ale zastanawiam się czy jest sens się bawić, skoro takie wyniki mi wychodzą bez tego? Nie znam się, ale wydaje mi się to wszystko dziwne. Czy szyszki olchy mogą obniżać KH?
2. NO2, NO3, PO4
Sprawa, którą poruszałam już w moim temacie w prezentacji zbiorników.
NO2 (zoolek) myślałam, że pokazuje między 0,1 a 0,2. Z tym że sprawdzałam przy sztucznym świetle. Jak sprawdzam przy oknie to jest między 0 a 0,1. Nie wzrasta, od dnia podmiany do dnia kolejnej podmiany pokazuje tak samo
NO3 zoolek i JBL - ewidentne 0
PO4 - 0,05
Mimo to (albo dlatego?) mam trochę nitkowatych glonów. Z tygodnia na tydzień więcej. Obsada już jest maksymalna planowana w tym akwarium. Najpierw sobie myślałam, że NO3=0 to super wynik, ale potem doczytałam, że skoro mam rośliny to powinnam trzymać NO3 ok 20. Wywaliłam rogatka, bo myślałam że to przez niego. Nie pomogło. Mam w filtrze pół kilo zeolitu. Możliwe, że to jego wina? Włożyłam tam, bo podobno stabilizuje PH. Wywalić zeolit? Zacząć jakieś nawożenie? Jak tak, to czym i jak? Glonów coraz więcej i chcę się ich jakoś pozbyć.
Informacje o akwarium:
112l, temp. 23st. C, parametry wody jak wyżej
dno: cienka warstwa gliny, na to zwykły piasek
dekoracje: korzeń nie wiem jakiego drzewa, samodzielnie preparowany, trochę węgla kamiennego, kokosy, szyszki olchy
Rośliny - nadwódka, rogatek, zwartka, wywłócznik (chyba), rotala (chyba), mech jawajski, gałęziatka
Obsada: 3 x ślimak Helenka, 9x kirysek pstry, 20 x Neon Innesa, 2x Pielęgniczka Żółta, 2x Proporczykowiec z Kap Lopez
Filtr: Eheim Classic 2013 - 0,5 kilo zeolitu, reszta ceramika, na to prefiltr też Eheim i kaskada HBL701 gąbki i wata
Proszę o rady, co począć z tymi wynikami
ten
