Dhuz pisze:W takim razie nie, żebym mówił, że coś było sknocone po drodze, ale to jest cholernie dziwne, że pojawia się drugie zmętnienie.
Dlaczego?
a) duże podmianki,
b) horrendlane NO3, "nadmierna "żyzność" wody, rozwój glonów wszelakich i ponowny "zakwit" wody,
Co bym podejrzewał:
a) Planta Gainer CAPS (już mówiłem, że IMO błąd krytyczny, tylko nienaprawialny bez resetu),
b) nie dość dokładnie oczyszczone korzenie roślin; były w takiej gąbce/wacie, zapewne silnie nasączonej czymś odżywczym,
c) przywleczone coś na roślinach? (to mniej)
d) może walcząc z okrzemkami (i tak przegrałem) za dużo naświetlałem? To tłumaczy atak glonów, ale NO3 już nie bardzo...
e) może za mało napowietrzałem (wg ogólnych porad - wystarczająco), tylko co to ma do NO3?
Pytania:
1. Atak okrzemek (ponoć giną od światła) i glonów typu "sierść" (wręcz przeciwnie). Świecić, czy nie świecić?
2. Jeśli w ciągu tygodnia degradacje będzie dalej postępować (nie chodzi o to, że nie będzie dobrze, tylko, że będzie się dalej pogarszać), to zrobię reset z nowymi roślinami:
- Z nową wodą? Zostawić tę? Z nową wodą + nieco tej (jakie proporcje)?
- Żwirek przepłukać (tam najwięcej materii organicznej) czy dać nowy?
- Filtra, jak rozumiem, nie ruszać?
- Czym umyć szyby akwarium i obudowę komina (porośnięte okrzemkami i "sierścią")?
- Czy (zakładam totalna zagładę) próbować ponownie sadzić rośliny, które przetrwają, czy bezpieczniej dać nowe?