Podmiany dokonuję raz na tydzień, ok 20%. Po pierwszej, tydzień temu woda mi dosyć mocno zmętniała. Uznałam jednak, że wzburzyłam piach, który służy za podłoże. Po nocy woda była idealnie klarowna, wiec uznałam, ze miałam rację. Wczoraj znów podmieniałam wodę i niestety zmętnienie było dużo większe. Woda - cała biała mgła, prawie nie widać drugiej strony akwarium. Poza tym przy czyszczeniu akwa zauważylam taki brązowy osad na filtrach i grzałce. Jestem praktycznie pewna, że to pierwotniak. Internet pełen jest różnych rozwiązań, często sprzecznych i chciałabym wiedzieć, które polecacie.
1. Dhuz bodajże polecał komuś filtrowanie przez torf. Zadziałało. Niestety u mnie na pewno nie zadziała, bo torf w filtrze mam praktycznie niemal od zalania akwarium. Poza tym mam w wodzie z 4 szyszki olchy.
2. Zaciemnienie? Gdzieniegdzie piszą, że to lek na całe zło, a gdzieniegdzie że pic na wodę - problem na chwilę przestaje być widoczny, ale nie znika. Póki co zgasiłam światło, ale mam obawy. Akwarium stoi w takim kącie, że bez światła jest całkowicie ciemno. Boję się, że rośliny przyhamują wzrost, jeśli nie obumrą całkiem i stabilizacja biologii będzie jeszcze trudniejsza.
3. Czekać? Da się znaleźć też radę, że to standard w młodych akwariach i samo przejdzie. Jeśli tak, to jak długo, zanim ogłoszę panikę?:P
4. Ta straszna, przerażająca chemia?
Ponieważ problem ewidentnie nasila się po podmianie, to kilka słów o niej. Wodę z kranu najpierw przegotowuję, żeby zbić jej twardość (wg. testów - działa). Następnie woda czeka ok 20h. Dodaję 5 ml Planta Gainer Classic a wczoraj też po raz pierwszy odrobinę wywaru z szyszek olchy. Powinnam dodawać jeszcze jakichś uzdatniaczy?
Parametry akwarium w podpisie. Roślinność jest, NO3 ok 10, NO2 brak, filtr Aquael Unifilter 1000 (gąbki i ceramika) i kakskada HBL 701 (gąbka, ceramika i torf). Kubełek w planach, po wypłacie
. Ceramiki kupiłam wiaderko 1,6kg, z tego póki co prawie 1/3 jest w akwarium. Z tym ze część dołożyłam dopiero tydzien temu, więc nie wiem czy bakterie zdążyly ją zająć.
