Po ok 3 tygodniach kuracji mfc i temperaturą 32C - ospa wrociła
(akwa 60l)
Najpierw bylo ocieranie się neonek o liscie i korzen a teraz juz kropeczki na pletwach.
Co moze byc przyczyną?
Moje teorie:
1. Temperatura w calym zbiorniku nie osiagnela 32C. Termometr mam umieszczony na tej samej sciance bocznej co grzalka wiec moze w przeciwleglym kącie akwarium nie wzrosla do 32C i cos zostalo np na roslinach?
2. Wprowadziłem kilka dni temu do akwa 3 kiryski. Z tym że raczej wykluczam zarazenie gdyż na nich nie ma jeszcze żadnych objawów a jedna neonka ocierala sie chyba jeszcze przed wpuszczeniem kiryskow do akwarium. Kiryski przeszly 4-dniowa kwarantanne w akryflawinie przed wpuszczeniem do akwarium ogólnego.
3. Mrożony pokarm (ochotka) czy mogł być przyczyną wprowadzenia tej choroby do akwarium? Zastosowalem go pierwszy raz u moich ryb okolo 8-9 dni temu.
Szczerze mówiąc najbardziej pasuje mi opcja 1 i 3 choć nie mam pojęcia czy kulorzęsek mógłby przetrwać wraz zamrożonym pokarmem i zaatakować
Ktoś ma jakiś pomysł?
