Bardzo proszę o pomoc w zdiagnozowaniu/pomocy w leczeniu naszego pupila - skalara o imieniu Rasta.
- akwarium 350 l / wym. 250x40x35
- obsada: 4 skalary, 10 zmienniaków plamistych, 3 prętniki, 2 kosiarki, 15 zwinników rodostomus, 1 bojownik, 2 bojowniczki, 2 zbrojniki
- karmienie naprzemiennie: Tetra Min, Tetra Pro Energy, Tropical Bio-Vit, Tropical SuperVit, larwy komara czarnego, larwy komara białego, wodzień, cyklop oraz ochotka, której podawanie niedawno zaniechaliśmy, Glopex Mix-tablett (mieszanka wieloskładnikowa).
- temperatura wody 25 st.C / pH 6,8; innych parametrów nie mierzymy, woda z własnego ujęcia, poddana filtracji mechanicznej i biologicznej - węgiel aktywny
- inne zwierzęta w akwarium: krewetki, ślimaki
- podmiana 1 w tygodniu - 30 %, odmulanie dna - ostatnie 3 miesiące temu, planowane - przyszły tydzień
- akwarium od kwietnia 2016 roku - wpuszczenie ryb do zbiornika
- chory skalar został mieszkańcem tego akwarium w listopadzie 2016 r
- filtracja: kubełki Fluval 104 i Elite Crystal Flo 40,
- oświetlenie: świetlówki Philips 2x36W (6500 K), 1x18W Sylvania Grolux, 1x18W Sylvania Aquastar, 4x8W (6500K) GU-10 led
- grzałka - 200 W Aquael Gold
- rośliny różnych gatunków w akwarium pokrywają 60-70 % powierzchni dna (pogostemony , lobelia, limnophilia aromatica i sessiflora, ludwigia rapens, heteranthera zosterofilia, żabienice, microsorium, anubiasy, rotala green, bacopa autralis i caroliniana, mchy i wiele innych)
- ozdoby: kamienie typu "stone", okrągłe kamienie rzeczne, korzenie mangrowca i dębu,
- brak sztucznych ozdób,
- podłoże: 3/4 długości akwarium to jasny żwirek kwarcowy o granulacji 2-5 zasilony pod warstwą wierzchnią lignitem oraz regularnie kulkami gliniano-torfowymi, pozostała część to bazalt, również z lignitem i kulkami o granulacji 2-5 oraz 1-3 - grubość podłoża od 3 cm do 7 cm
- glony tu i ówdzie w niewielkiej ilości
Objawy choroby:
Do momentu wystąpienia niepokojących objawów skalar był najbardziej aktywnym osobnikiem stada, a jednocześnie nieco innym w wyglądzie - sami go wybraliśmy bo był po prostu jedyny w swoim rodzaju (źródło kupna: zaufany i sprawdzony sklep akwarystyczny). Ma zdecydowanie mniejszy tułów, a bardzo długie płetwy, od początku różnił się od swoich kolegów.
Trzy dni temu zauważyliśmy, iż stał się zdecydowanie mniej aktywny, zawisał w bezruchu mniej więcej w połowie wysokości zbiornika z pyskiem uniesionym w górę. Ma bardzo przyspieszony oddech. Pysk skalara, a dokładniej jego "wargi" są bardzo opuchnięte. Przepraszam za porównanie, ale wyglądają jakby został w nie wstrzyknięty botoks - są bardzo wydatne, a pokrywy skrzelowe lekko odchylone, jakby opuchnięte, a odchody cienkie, bezbarwne, skąpe.
Podczas karmienia próbował pobierać pokarm, ale nie potrafił go połknąć.
Odłowiliśmy go do kwarantanny - zbiornik 30 l, podkręciliśmy napowietrzanie, a temperaturę do 26 st., filtracja gąbkowa.
Innych zmian na ciele nie ma - żadnych plam, dziur, wrzodów. Kompletnie nic.
Zastosowaliśmy w zbiorniku kwarantannowym kąpiel długotrwałą środkiem firmy Zoolek - Formisolem. Zgodnie z instrukcją stosowania wlaliśmy 60 kropel leku.
Pozostała obsada ma się dobrze, są aktywne, ruchliwe, pobierają pokarm, odchody w normie.
Mija trzeci dzień od odłownia ryby do szpitala i jego stan jest bez zmian, ale bez pogorszenia. Nadal próbuje pobierać pokarm, ale nie potrafi. Traci na masie, wisi w połowie zbiornika z pyskiem uniesionym. Nadal ma przyspieszony oddech i opuchnięty pysk oraz skrzela.
Próbowałam szukać już wszędzie chorób o tych trzech symptomach, ale bezskutecznie. Nic nie pasuje.
Bardzo proszę o podpowiedź co możemy jeszcze dla niego zrobić, jak mu pomóc.
Poniżej odnośnik do aktualnych zdjęć ryby:
https://plus.google.com/u/0/photos/photo/116121219494059743044/6525477866326830306
https://plus.google.com/photos/photo/116121219494059743044/6525477822104674978
https://plus.google.com/photos/photo/116121219494059743044/6525477775056243250
Pozdrowienia,
Marta i Rafał
Chory Skalar
Regulamin forum
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
- DaveProzny
- Ryba
- Posty: 170
- Rejestracja: 30 grudnia 17, 17:57
- Lokalizacja: Gdańsk Przymorze
Re: Chory Skalar
Podstawy: bojowników nie tzryma się z innymi rybami. To ryby terytorialne, nie mówiąc już o temperaturze optymalnej dla nich.
Troszeczke bardzo beznadziejna obsada
Troszeczke bardzo beznadziejna obsada
,,Jeśli nie chcesz swojej zguby, złottą rrybkę wyjmi z kuli!"
STANOWCZE NIE dla robienia z akwarium labolatorium
I jeszcze bardziej stanowcze dla robienia parametrów dla ryb z odłowu dla sklepowych mutantów!
STANOWCZE NIE dla robienia z akwarium labolatorium
I jeszcze bardziej stanowcze dla robienia parametrów dla ryb z odłowu dla sklepowych mutantów!
-
- Ikra
- Posty: 2
- Rejestracja: 22 lutego 18, 21:02
Re: Chory Skalar
Dziękuję za odpowiedź. Szkoda tylko, że nie ma żadnych rad, podpowiedzi, pomysłów odnośnie meritum sprawy, co jest dla mnie w tej chwili najbardziej nurtujące.
Nie sądzę również, aby do obecnego stanu naszego skalara doprowadziła owa "beznadziejna obsada", ale mogę się mylić.
Jeżeli Twoim zdaniem obsada jest beznadziejna, to proszę o sugestię jak Twoim zdaniem miałaby wyglądać obsada w tym zbiorniku?
Chętnie przyjmiemy obiektywną propozycję oraz konstruktywną krytykę podpartą konkretnymi argumentami, a nie typu "nie, bo nie" lub "bo ja tak uważam".
Myślę, że zajmując się już jakiś czas akwarystyką, mając w domu 8 zbiorników (44 l, 64 l, 77 l, 120 l, 180 l, 220 l, 2 x 350 litrów oraz trzy małe krewetkaria 12 l), mamy już jakąś wiedzę na temat gatunków ryb i ich charakterystyki i staraliśmy dobierać obsadę właśnie na podbudowie tej wiedzy i doświadczeń.
Zachorowanie skalara jest pierwszym przypadkiem tajemniczej choroby.
Bywały zgony, ale pojedynczych sztuk z uwagi na emigrację ze zbiornika. Do tej pory nic się nie dobrego nie działo.
Co do bojownika - podstawą wiedzy o tym gatunku jest to, iż optymalną temperaturą dla niego jest temperatura w przedziale od 23 do 28 stopni, choć niektóre źródła podają również temperaturę do 30 st. Nasz bojownik w akwarium ma temperaturę 24-25 st., a więc odpowiednią dla jego dobrej kondycji. Czyż nie?
Dodatkowo zadbaliśmy również o to, aby pobierając tlen z nad tafli wody nie przeziębił labiryntu i bezpośrednio nad akwarium panuje temperatura identyczna lub bardzo zbliżona do panującej w akwarium.
Bojownik jest wojowniczo usposobiony i terytorialny tylko wtedy, gdy w jego pobliżu (w tym samym zbiorniku), pojawia się samiec z jego gatunku, a taka sytuacja w naszym zbiorniku nie zachodzi. Zachowuje się agresywnie jedynie wobec samic z jego gatunku i tylko po udanym tarle, kiedy to w swoich zaroślach pilnuje i opiekuje się ikrą. Inne gatunki ryb ze względu na umiejscowienie gniazda nawet tam nie podpływają), a ciekawskie samice jedynie przegania. Te z kolei w zbiorniku długości 2,5 metra, gęsto obsadzonym, nawet nie odczuwają agresji samca, tylko SWOBODNIE pływają po całym akwarium - bez żadnego stresu i zastraszenia. Bojownik wobec każdej innej ryby w zbiorniku jest totalnie obojętny.
Naszym zdaniem obsada w tym akwarium żyje w doskonałej symbiozie, na co wskazuje zachowanie ryb i ich samopoczucie, które w tym przypadku jest najlepszym odnośnikiem dobrania obsady.
Ryby stadne trzymane są w stadach i wykazują wszystkie cechy osobowości, które przypisane są do danego gatunku. Nie ma żadnych nienaturalnych zachowań ze strony żadnych z ryb, nie ma między nimi żadnych zwad, "bójek", terytorializmu. Są aktywne, ruchliwe i towarzyskie względem siebie. I tak od półtora roku w tym akwarium.
Nadal mam nadzieję na porady dotyczące chorego skalara i pomoc w jego wyleczeniu.
Z pozdrowieniami,
Marta i Rafał
Nie sądzę również, aby do obecnego stanu naszego skalara doprowadziła owa "beznadziejna obsada", ale mogę się mylić.
Jeżeli Twoim zdaniem obsada jest beznadziejna, to proszę o sugestię jak Twoim zdaniem miałaby wyglądać obsada w tym zbiorniku?
Chętnie przyjmiemy obiektywną propozycję oraz konstruktywną krytykę podpartą konkretnymi argumentami, a nie typu "nie, bo nie" lub "bo ja tak uważam".
Myślę, że zajmując się już jakiś czas akwarystyką, mając w domu 8 zbiorników (44 l, 64 l, 77 l, 120 l, 180 l, 220 l, 2 x 350 litrów oraz trzy małe krewetkaria 12 l), mamy już jakąś wiedzę na temat gatunków ryb i ich charakterystyki i staraliśmy dobierać obsadę właśnie na podbudowie tej wiedzy i doświadczeń.
Zachorowanie skalara jest pierwszym przypadkiem tajemniczej choroby.
Bywały zgony, ale pojedynczych sztuk z uwagi na emigrację ze zbiornika. Do tej pory nic się nie dobrego nie działo.
Co do bojownika - podstawą wiedzy o tym gatunku jest to, iż optymalną temperaturą dla niego jest temperatura w przedziale od 23 do 28 stopni, choć niektóre źródła podają również temperaturę do 30 st. Nasz bojownik w akwarium ma temperaturę 24-25 st., a więc odpowiednią dla jego dobrej kondycji. Czyż nie?
Dodatkowo zadbaliśmy również o to, aby pobierając tlen z nad tafli wody nie przeziębił labiryntu i bezpośrednio nad akwarium panuje temperatura identyczna lub bardzo zbliżona do panującej w akwarium.
Bojownik jest wojowniczo usposobiony i terytorialny tylko wtedy, gdy w jego pobliżu (w tym samym zbiorniku), pojawia się samiec z jego gatunku, a taka sytuacja w naszym zbiorniku nie zachodzi. Zachowuje się agresywnie jedynie wobec samic z jego gatunku i tylko po udanym tarle, kiedy to w swoich zaroślach pilnuje i opiekuje się ikrą. Inne gatunki ryb ze względu na umiejscowienie gniazda nawet tam nie podpływają), a ciekawskie samice jedynie przegania. Te z kolei w zbiorniku długości 2,5 metra, gęsto obsadzonym, nawet nie odczuwają agresji samca, tylko SWOBODNIE pływają po całym akwarium - bez żadnego stresu i zastraszenia. Bojownik wobec każdej innej ryby w zbiorniku jest totalnie obojętny.
Naszym zdaniem obsada w tym akwarium żyje w doskonałej symbiozie, na co wskazuje zachowanie ryb i ich samopoczucie, które w tym przypadku jest najlepszym odnośnikiem dobrania obsady.
Ryby stadne trzymane są w stadach i wykazują wszystkie cechy osobowości, które przypisane są do danego gatunku. Nie ma żadnych nienaturalnych zachowań ze strony żadnych z ryb, nie ma między nimi żadnych zwad, "bójek", terytorializmu. Są aktywne, ruchliwe i towarzyskie względem siebie. I tak od półtora roku w tym akwarium.
Nadal mam nadzieję na porady dotyczące chorego skalara i pomoc w jego wyleczeniu.
Z pozdrowieniami,
Marta i Rafał
- DaveProzny
- Ryba
- Posty: 170
- Rejestracja: 30 grudnia 17, 17:57
- Lokalizacja: Gdańsk Przymorze
Re: Chory Skalar
Przepraszam, tak rozbudowany post, na moje trzy !!
Widać kilka starych mitów akwarystycznych obalonych...
Jak przeczytałem opis tego to widać, iż naprawde dbacie o ryby. Takie poświęcenie dla jednego skalara
Odszczekuje wszystko co powiedziałem na temat obsady
Jeżeli naprawde szukaliście wszędzie, to jest marna szansa na wyleczenie Rasty
Widać kilka starych mitów akwarystycznych obalonych...
Jak przeczytałem opis tego to widać, iż naprawde dbacie o ryby. Takie poświęcenie dla jednego skalara
Odszczekuje wszystko co powiedziałem na temat obsady
Jeżeli naprawde szukaliście wszędzie, to jest marna szansa na wyleczenie Rasty
,,Jeśli nie chcesz swojej zguby, złottą rrybkę wyjmi z kuli!"
STANOWCZE NIE dla robienia z akwarium labolatorium
I jeszcze bardziej stanowcze dla robienia parametrów dla ryb z odłowu dla sklepowych mutantów!
STANOWCZE NIE dla robienia z akwarium labolatorium
I jeszcze bardziej stanowcze dla robienia parametrów dla ryb z odłowu dla sklepowych mutantów!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości