Leczenie nieznanej choroby (gupika) domowymi sposobami

Regulamin forum
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
Guayaseal
Ryba
Ryba
Posty: 201
Rejestracja: 13 stycznia 17, 12:40

Leczenie nieznanej choroby (gupika) domowymi sposobami

Postautor: Guayaseal » 30 kwietnia 17, 12:45

125l widne, roślinne, korzeń, 9 gupików, NO3 8, PO4: 0.4, K: 15, pH: 7.5, GK: 11, NO2: 0, 9 tygodni.

Generalnie gupiki jak smoki. Jednak od nowości padły 2. Jeden miał prawdopodobnie wadę fabryczną (skutek inbredu), drugi - sądziłem że przez błąd na początku (za wcześnie wpuszczony , NO2 wtedy nie mierzyłem, może się zatruł?). Na miejsce tego drugiego kupiłem takiego samego - od tego samego dostawcy, ta sama odmiana; oczywiście: inna dostawa. I po tym samym czasie u mnie ma podobne (choć nie-identyczne) problemy? Hm?

Cały czas był najsmuklejszy, wręcz prawie chudy, od kilku dni widać płaski, coraz bardziej zapadający się brzuszek.
Od wczoraj pływa sam, głównie tuż pod powierzchnią, wyraźnie bezcelowo, "zdezorientowany", przy karmieniu ewidentnie się "gubi". Ma nieco chwiejne ruchy, ale to może być częściowo skutek małej masy i dużej płetwy ogonowej.
Chętnie ustawia się pod wylotem wody z filtra.
Słaby apetyt.
Rano na brzuchu po jednej stronie na wysokości płetwy odbytowej zauważyłem dwie niewielkie krostki - tak jak u człowieka przy "gęsiej skórce". Bez przebarwień ani zewnętrznych zmian. Bardzo słabo widoczne (na zdjęciu na pewno nie wyjdą). Po prawdzie: sam nie jestem 100% pewny, że mi się nie przywidziały, ale chyba nie.
Jakichkolwiek innych objawów - brak.
Może jaki pasożyt?

Odłowiłem do małego akwarium (wlałem 7l, w tym 5l z akwarium, 2l z odstawki). Jeśli to pasożyt, to czekanie raczej oznacza śmierć, a potraktowanie specjalistycznymi środkami ogólnego zastosowania pewnie coś by się dało. Problem: mamy długi weekend. Nic specjalistycznego nigdzie nie kupię. Mogę czekać, albo zastosować to co mam pod ręką, tj. w kuchni, apteczce i łazience. Nie mam pojęcia, jak działa kawa, herbata (lub herbatka ziołowa), sól, soda, woda utleniona, aspiryna...? Może coś z tego w mikro dawce? Wszelkie pomysły mile widziane.

Awatar użytkownika
mimo12
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 1578
Rejestracja: 17 marca 13, 17:41
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Leczenie nieznanej choroby (gupika) domowymi sposobami

Postautor: mimo12 » 30 kwietnia 17, 20:50

Ja się będę upierał przy swoim. Często bywam w zoologach ( Może nawet za często...) i śmiało mogę stwierdzić, że gupiki są w tragicznym stanie. Skutki inbredu szerzą się. Nie wiem, czy to to spowodowało takie zachowanie rybki, ale kupując odmiany hodowlane z masówki spodziewaj się, że bardzo duża część zwierząt, jak nie większość, będą miały wady wrodzone albo takie, które ujawnią się w sytuacji stresowej- np. po zmianie zbiornika.

Nie wiem, jak mu pomóc.
Przyczyn, pomijając inbred, może być kilka.
Np. monotonne karmienie ryb w hodowli, hurtowni, zoologu spowodowało przyzwyczajenie ryby do jednego rodzaju pokarmu i wyniszczenie organizmu.
To niekoniecznie pasożyty.

Awatar użytkownika
Dhuz
Moderator
Moderator
Posty: 3491
Rejestracja: 1 marca 15, 10:47
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Leczenie nieznanej choroby (gupika) domowymi sposobami

Postautor: Dhuz » 1 maja 17, 06:07

Sprawdź sobie, z jakiej wody te gupiki pochodzą. :) Jak np. hodowane na betonie, a wpuścisz do dużo miększej wody, to mogą się stać podatne na choroby - jak u każdej ryby zmiana parametrów musi następować powoli, czy to na gorsze, czy lepsze dla niej. Przyczyn chudnięcia może być multum - od zapalenia przewodu pokarmowego i niedoborów (karmienie masówki, taaa), poprzez szereg chorób patogennych, w których występuje wychudzenie i brak apetytu, jak choćby mykobakterioza (apatia, chwiejne ruchy), czy ichtiosporidioza (zaburzenia równowagi, guzki na skórze, apatia).

Gupiki = zło. Ta ryba jest tak zmieniona przez człowieka, że to praktycznie rzecz biorąc pływające GMO - aż dziwi mnie, że nie zrobili z nich takich cudactw, jak z żałobniczek, czy danio. Podatność na choroby jest albo zerowa (dobra linia), albo ogromna (bylejaka linia). Pomóc może kwarantanna nowych ryb, by cokolwiek je toczy, nie przeszło Ci na resztę towarzystwa.

Guayaseal
Ryba
Ryba
Posty: 201
Rejestracja: 13 stycznia 17, 12:40

Re: Leczenie nieznanej choroby (gupika) domowymi sposobami

Postautor: Guayaseal » 1 maja 17, 08:23

Dyskusja bezprzedmiotowa. Gupik wyruszył w podróż dookoła świata.

Wiele z tego, co piszecie zdaje się potwierdzać. Gupiki kupowałem w 3 seriach co kilka tygodni. W każdej serii były straty, tj. 1 odpadł; co ciekawe: zawsze był to gupik z ostatnio kupionej serii. Te które się "przyjęły" (odpukać!) mają się dobrze (odpukać!!). Być może "hodowcom" (tu lepiej chyba powiedzieć: producentom) bardziej opłaca się sprzedać 100szt po 2PLN, niż 10 dobrych po 10PLN. Nawet przy stratach>50% - jeśli przynajmniej połowę uda się opchnąć klientom zanim zdechną.

Drugą wskazówką sugerującą, że macie rację jest fakt, że wszystkie "straty" miały podobną budowę ciała i były wariantami tych samych odmian z tych samych hodowli.

Co do sprawdzenia z jakiej wody pochodzą: bez żartów. Myślę, że w drodze od producenta poprzez hurtownię i sklep były przelewane dobre 5 razy do takiej wody, jaka akurat była "pod ręką".

Natomiast aktualne jest pytanie: czy jest jakiś zestaw standardowej apteczki ogólnego zastosowania. Dla ludzi aspiryna, coś na gardło, węgiel, plaster, ... Łapie nas grypa/przeziębienie/inna infekcja to bierzemy aspirynę. A dla ryb?

Formisol?

Awatar użytkownika
mimo12
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 1578
Rejestracja: 17 marca 13, 17:41
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Leczenie nieznanej choroby (gupika) domowymi sposobami

Postautor: mimo12 » 4 maja 17, 12:11

Powiem Ci szczerze, że nie ma sensu trzymać takiej apteczki. Ze względu na to, że jak dbasz o ryby, to szansa na chorobę jest mała, a leki mogą Ci się przeterminować.
Jedynym lekiem, który znam i jest w stanie pomóc, przynajmniej doraźnie, z najczęstszymi chorobami( ospa, pleśniawka, martwica...) jest CMF, ale lepiej nie ładować leku na ślepo.

Wróć do „Choroby”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 34 gości