Bardzo niemrawy samiec Borelli

Regulamin forum
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
Awatar użytkownika
wespazjan
Akwarysta
Akwarysta
Posty: 659
Rejestracja: 24 grudnia 16, 11:36
Lokalizacja: Czarnków

Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: wespazjan » 28 marca 17, 15:35

Coś jest ewidentnie nie tak z moim Eustachym, ukochanym, ściągniętym aż z Łodzi pod Wronki samcem pielęgniczki żółtej.
Inne rybki wyglądają żywo jak zawsze.

-litraż akwarium - 112l
-filtracja - Eheim Classic 2013 (ceramika) plus HBL 701 (gąbki + torf + wata)
-obsada zbiornika - 20 x Neon Innesa, 9 x Kirysek pstry, 2 x pielęgniczka Borelli, 2 x Proporczykowiec z Kap Lopez
-pokarmy, którymi karmię podopiecznych - raz dziennie mrożony solowiec, raz dziennie jedna inna mrożonka (rozwielitka, szklarka. mam jeszcze serce wołowe i ochotkę, ale staram się nie podawać), raz na kilka dni kilka granulek pokarmu dla kirysków tropical.
-opieka sprawowana nad zbiornikiem (podmiany, odmulanie etc.) - podmiana z odmulaniem 30% raz w tygodniu

Dziś rano zauważyłam, że Eustachy tkwi sobie nieruchomo nad kokosem, przy roślinach. Tylko trochę mnie to zaniepokoiło, bo generalnie tam jest "baza" obu moich pielęgniczek. Po jakiejś godzinie jednak leżał już w tym samym miejscu na dnie. Zrobiłam podmianę wody. Po podmianie trochę popływał po akwarium i mi ulżyło. Teraz jednak jest gorzej, schował się za prefiltrem, w rogu akwarium i tkwi tam nieruchomo. Nie reaguje nawet jak lekko stuknę w szybę.
Jak leżał jeszcze za kokosem to karmiłam rybki. Nie podpłynął w miejsce karmienia, ale kiedy sitkiem przeniosłam jedzonko tuż pod jego pyszczek to zjadł wręcz łapczywie. Oddycha i wygląda raczej normalnie. Ale to że tkwi nieruchomo schowany przed światem mocno daje mi do myślenia.

Parametry przed podmianą - temp. 23 stopnie, KH 7, GH 7, PH 7,2!, NO3 20, PO4 - 0,4
po podmianie - temp. 22 stopnie, KH 7, GH 7, PH 7,2!, NO3 15, PO4 - 0,1

Od kiedy mam te rybki (będą z trzy tygodnie) są raczej spokojne. Siedzą w "bazie", chwilę popływają i znów wracają w stałe miejsce. Po jedzenie podpływają, ale muszę pilnować, żeby zjadły. Jeśli sitkiem nie wyrzucę im tuż przy pyszczku to nie zjedzą nic, bo neonki im wyjedzą wszystko, zanim borelki zdążą się ruszyc. Nie wiem, czy ten gatunek tak ma, czy może od początku jakieś chore były. Ale wybarwiły mi się ładnie, więc nie sądze :/

PH trzymało mi się zawsze ok 6,5 - 6,8. Nie wiem co się stało, żę tak skoczyło. Dodałam wywaru z olchy zrobionego na demineralce, zobaczymy za parę godzin, czy to cos da.

Foty:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

barttsw
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 8988
Rejestracja: 4 maja 15, 11:44
Lokalizacja: BLACK WATER AQUARIUM

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: barttsw » 28 marca 17, 15:41

wespa jak robilas aklimatyzacje?

Awatar użytkownika
wespazjan
Akwarysta
Akwarysta
Posty: 659
Rejestracja: 24 grudnia 16, 11:36
Lokalizacja: Czarnków

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: wespazjan » 28 marca 17, 15:53

worki pływały po powierzchni akwarium z 20 minut. Potem wzięłam je wszystkie do wiaderka, każdy otworzyłam, wylałam odrobinę wody i na jej miejsce dolałam wody z akwarium. Odlewałam i dolewałam tak z 5 razy, aż mniej więcej już tylko czysta "akwariowa" była w woreczkach a potem do siatki i do akwa je. Ale to już jakiś czas temu było.

Przy okazji pytanie: ponieważ nie mam dobrze zaopatrzonego sklepu zoologicznego w okolicy, chcę zamówić na wszelki wypadek podstawowe leki na allegro, żeby w razie potrzeby mieć w szafie a nie czekać na kuriera. Co dobrze jest kupić?
Obrazek

barttsw
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 8988
Rejestracja: 4 maja 15, 11:44
Lokalizacja: BLACK WATER AQUARIUM

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: barttsw » 28 marca 17, 15:59

wespa ja od lat robie aklimatyzacje kropelkowa okolo 3-4h i nie padla mi ryba jak niewiesz jak to ci napisze

poczekaj na Mateusza on ci powie co i jak z ta pielegniczka ale to no3 troche wysokie
wespazjan pisze:Przy okazji pytanie: ponieważ nie mam dobrze zaopatrzonego sklepu zoologicznego w okolicy, chcę zamówić na wszelki wypadek podstawowe leki na allegro, żeby w razie potrzeby mieć w szafie a nie czekać na kuriera. Co dobrze jest kupić?
nic daj spokoj sobie z chemia

Awatar użytkownika
wespazjan
Akwarysta
Akwarysta
Posty: 659
Rejestracja: 24 grudnia 16, 11:36
Lokalizacja: Czarnków

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: wespazjan » 28 marca 17, 16:06

A jakby mi się nagle no ospa przypałętała to jak ją bez chemii pokonam? Przy neonkach nie mogę temperatury podwyższyć
Obrazek

Awatar użytkownika
Dhuz
Moderator
Moderator
Posty: 3491
Rejestracja: 1 marca 15, 10:47
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: Dhuz » 28 marca 17, 16:43

Wywaliłaś zeolit? Zatem nie ciągnie Ci azotu, w wodzie pojawił się amoniak, azotyny i azotany. Nagłe pojawienie się związków azotowych w dotychczas jałowej wodzie rybi organizm mógł odebrać mocno negatywnie nawet, jeśli nie są to jeszcze stężenia stricte niebezpieczne.
Wiesz, co się dzieje, gdy pojawia się azot? Rośliny ruszają z przetwarzaniem. Co oznacza zużywanie CO2. O tyle, o ile, odrobinę podniesie to pH. Zwłaszcza przy KH 7, w swojej kranówie miewam 7,4 przy kH 6.

To tyle w kwestii 'podejrzanych' parametrów.

Co do samej ryby, czy to, co masz, to na 100% para?

Awatar użytkownika
wespazjan
Akwarysta
Akwarysta
Posty: 659
Rejestracja: 24 grudnia 16, 11:36
Lokalizacja: Czarnków

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: wespazjan » 28 marca 17, 16:56

na 90%. Nie wykazywały względem siebie agresji. Gdyby to były dwa samce to i tak obstawiam, że ten chowający się byłby dominujący - jest większy, bardziej wybarwiony, ma większego "irokeza".
Zeolit wywaliłam. Myślisz, że to się unormuje czy już mi zostanie takie podwyższone PH?

Jak nie patrzyłam to gdzieś wypłynął zza tego filtra i teraz nie mogę go zlokalizować
Obrazek

Awatar użytkownika
Dhuz
Moderator
Moderator
Posty: 3491
Rejestracja: 1 marca 15, 10:47
Lokalizacja: Wieliczka

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: Dhuz » 28 marca 17, 17:02

Dominujący jest zwierzak, który czuje się pewniej i potrafi zastraszyć rywala. U mnie między similisami dominuje mniejsza, smuklejsza i bardziej zacietrzewiona samica. :P Ale raczej będzie to choroba. Obserwuj pod kątem objawów, samo ukrywanie się nie jest zbyt wymowne. pH się na chwilę obecną nie przejmuj.

Wywal ochotkę i serca wołowe, niech Cię nie kuszą. To nie jest karma dla ryb domowych.

Awatar użytkownika
wespazjan
Akwarysta
Akwarysta
Posty: 659
Rejestracja: 24 grudnia 16, 11:36
Lokalizacja: Czarnków

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: wespazjan » 8 kwietnia 17, 10:27

Dzieją się dziwne rzeczy. Poprzednio Eustachy ukrywał się tak jeszcze mniej więcej dzień, po czym wypłynął i normalnie funkcjonował. Nie był szczególnie energiczny, ale też nie mniej niż zazwyczaj.
Im bardziej przyglądam się jego towarzyszce tym większe mam wątpliwości, czy aby na pewno jest niewiastą. Ale relacje między nimi wyglądają następująco:
Albo pływają sobie razem
albo się ignorują
Albo Eustachy podpływa do towarzyszki, ona wkurzona go pogoni kawałeczek, odpuszcza mu, a wtedy on od razu znów podpływa i ją zaczepia, znów jest odganiany i tak ciągle. Raczej mi wygląda to na odtrącone zaloty, ale się nie znam.

No i wszystko było w porządku przez tydzień. A przedwczoraj znów zrobiłam podmianę i znowu Eustachy siedzi nieruchomo schowany za filtrem.
Nie wiem, może woda z podmian na niego tak działa? I poprzednio i teraz po podmianie zacząl takie cyrki odstawiać :/


Woda w akwa przed podmianą: ph między 7 a 7,5 ; GH 7, KH 7, PO4 0,4 ; NO3 5
Woda której używam do podmian: PH 7, GH 7, KH 6 (mieszanka odstałej kranówy + 5l demineralki + wywar z szyszek olchy)
Po podmianie dodałam odrobinę NO3 w płynie, ale tylko tyle, że nadal mam poziom NO3=5, taki jaki był przed podmianą

I tuż po tej podmianie po raz pierwszy zrobiła mi się taka naprawdę porządna herbata, ale przez noc znów wyjaśniała woda i herbatka jest minimalna.

Nie wiem, może ten typ tak ma, że chowa się w kącie na dnie dla rozrywki, ale wygląda to niepokojąco :/

Edit: na jakąś agresję wewnątrz akwarium mógłby wskazywać też fakt, że jeden neonek stracił pół ogona. Ale nie widziałam żadnych bitew i nie wiem, kto by tam miał być taki wredny. Ukrywający się Eustachy to największa ryba w tym akwarium
Obrazek

Awatar użytkownika
mimo12
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 1578
Rejestracja: 17 marca 13, 17:41
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: mimo12 » 9 kwietnia 17, 12:29

Dhuz mi kiedyś pisał o tym, że wodociągi coś tam sobie odkażają i że lepiej w niedzielę- poniedziałek wody nie podmieniać. Może to stąd się jakiś syf w wodzie bierze, a Eustachy tak reaguje na podmianki.

Co do agresji wobec neonków, to jak nie martwica, to winiłbym proporczykowce.

barttsw
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 8988
Rejestracja: 4 maja 15, 11:44
Lokalizacja: BLACK WATER AQUARIUM

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: barttsw » 9 kwietnia 17, 14:43

mimo12 pisze:Dhuz mi kiedyś pisał o tym, że wodociągi coś tam sobie odkażają i że lepiej w niedzielę- poniedziałek wody nie podmieniać.

mimo tak leja i Mateusz to wie ode mnie wytrulo mi cala obsade

Awatar użytkownika
mimo12
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 1578
Rejestracja: 17 marca 13, 17:41
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: mimo12 » 9 kwietnia 17, 15:29

I u mnie możliwe, że z tego powodu miałem problemy z rybami w 200l.

barttsw
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 8988
Rejestracja: 4 maja 15, 11:44
Lokalizacja: BLACK WATER AQUARIUM

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: barttsw » 9 kwietnia 17, 15:38

mimo12 pisze:I u mnie możliwe, że z tego powodu miałem problemy z rybami w 200l.

dlatego ja juz nie stosuje kranowy

Awatar użytkownika
wespazjan
Akwarysta
Akwarysta
Posty: 659
Rejestracja: 24 grudnia 16, 11:36
Lokalizacja: Czarnków

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: wespazjan » 11 kwietnia 17, 17:43

Coś tam czytałam kiedyś na ten temat na forum i wtedy przestałam robić podmiany w poniedziałki a zaczęłam w czwartki.

Po kolejnych dwóch dniach obserwacji jednak uniewinniam wodę. Dziś rano Eustachy znowu siedział na ziemi za filtrem a od podmiany minął prawie tydzień.
Niestety, wszystko wskazuje na to, że chowa się przed panią pielęgniczkową. Czasami pływają sobie zgodnie i wszystko gra. A czasami małpie coś odwala, nastroszy się, pogoni go kawałek a jak biedak odpłynie to bierze się za gonienie neonków. Nie aż tak, żeby wszystkie ryby były przez nią w stresie, ale powiedzmy z 10 minut na godzinę poświęca na budowanie respektu w akwarium. Podejrzewam ją o te dwa stracone gupikowe ogony.

Eustachy zwykle ucieka kawałek a potem pływa jakby nic się nie stało. Ale najwyraźniej raz na jakiś czas dama przesadzi i biedak z urażoną męską dumą kryje się za filtrem.

W ostatnim czasie kobietka Borelli była żółciutka jak cytrynka i miałam nadzieję, że może jednak pogodzą się i stworzą rodzinę.
Częściowo ją rozumiem. Też bym chyba nie chciała faceta, który mimo że piękny, to daje się terroryzować dwa razy mniejszej kobitce i przegrywa walkę o jedzenie nawet z neonkami.
Obrazek

barttsw
Aqua Rodzina
Aqua Rodzina
Posty: 8988
Rejestracja: 4 maja 15, 11:44
Lokalizacja: BLACK WATER AQUARIUM

Re: Bardzo niemrawy samiec Borelli

Postautor: barttsw » 11 kwietnia 17, 18:01

wespa zainwestuj w filtr ro

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 42 gości