Przeprowadzka i padające gupiki...

Regulamin forum
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
natasza84
Narybek
Narybek
Posty: 23
Rejestracja: 17 września 08, 18:43

Przeprowadzka i padające gupiki...

Postautor: natasza84 » 7 kwietnia 11, 12:38

Witam serdecznie. Z góry chcę przeprosić za kolejny rozpoczęty wątek o gupikach, zdaję sobie sprawę , że pewnie powstał na ten temat niejeden post, ale sprawa na tyle mnie nagli, że chciałabym jak najprędzej dowiedzieć się co jest grane.

Może zacznę od tego, że około 2 miesiące temu w moim poprzednim 25 litrowym akwarium spaliło się oświetlenie. Zaczęłam szukać , choć ciężko było bo to był oryginalny zestaw aqua szut i ciężko było o nowe części. Kiedy wreszcie znalazłam coś odpowiedniego i usłyszałam cenę to postanowiłam , że zamiast kupować drogie oświetlenie zainwestuję w powiększenie zbiornika . W tym starym zamiast oświetlenia stanęła zwykła biurkowa lampka, sądziłam, że zanim duże aqua dojrzeje, poniosę duże straty w rybkach, ze względu na warunki tam panujące. Aqua zaczęło trochę zielenieć, roślinki nie rosły a na żwirku pojawił się osad. Myliłam się jednak. Rybkom najwyraźniej takie warunki nie przeszkadzały. Samiczki gupika szybko dały kolejne zresztą potomstwo i ku mojemu zdziwieniu dość dużo maluszków przetrwało , a też żadna rybka ze starej obsady nie zdechła. O parametrach wody nawet nie wspomnę , bo wszystko miały na najczarniejszym scenariuszu. Oczywiście nadal podmieniałam wodę i dbałam tak jak wcześniej, niestety brak oświetlenia dał się we znaki.
W międzyczasie kupiłam:
aqua 60 l
z grzałką z termostatem
filtr wewnętrzny 380 l /h z deszczownią i napowietrzaniem, teraz dodatkowo z wkładem Fluval Clearmax
żwirek kwarcowy o gr. 4mm
korzeń mahoniowy
łupkę kokosa
grota z łupka białego.

Żwir dokładnie wypłukany, korzeń i kokos wygotowane, dodatkowo na początku gąbkę z filtra przepłukałam w starym akwarium.
Po skrzętnych przygotowaniach akwarium na pełnych obrotach zostawiłam do dojrzewania. Dodatkowo dodałam soli akwarystycznej i niewielką ilość aquasafe + multimineral. Tak stało sobie dwa tygodnie, po czy zasadziłam pierwsze roślinki, jedną przeniosłam ze starego aqua i bardzo dobrze to zniosła, bo od razu puściła na drugi dzień dwa młode listki i dodatkowo dokupiłam trawkę i taiwan moss. To wszystko stało sobie jeszcze tydzień. Woda się wyklarowała a przeprowadzone testy od a do z były na najwyższym poziomie.
Zaczęła się przeprowadzka. Pierwsze zamieszkały trzy krewetki Ammano . Były bardzo szczęśliwe, dwie z nich od razu w kokosie przeprowadziły wylinkę :) potem zbiornik zamieszkało 5 neonów czerwonych i jeden kirys albinos. Po 2 dniach powodzenia przyszła kolej na gupiki, które na potęgę zaczęły się mnożyć w takim małym akwarium.
Obecna obsada mojego aqua to:

2 kiryski spiżowe i jeden albinos
5 neonów czerwonych
1 hokejówka najstarsza w towarzystwie
3 krewetki ammano
16 gupików (z czego 2 znów dziś odłowiłam martwe,) 4 panienki i na pewno 6 facecików bo reszty jeszcze nie jestem w stanie określić, są zbyt małe.

Rzecz w tym że po jakimś czasie od przeprowadzki gupiki zaczęły pływać przy lustrze wody, a niektóre tuż przy dnie, co mnie zastanowiło. Praktycznie nie widać ryb bo wszystkie są przy samej górze. Przy tym nie mają żadnych oznak chorobowych, dwa z nich mają wystrzępione płetwy. Wczoraj odłowiłam dwa gupiczki samczyki, dziś kolejne dwa.
Wczoraj i dziś parametry wody są w najlepszej normie, podejrzewam, że jeszcze nigdy tak nie miały, patrząc czasem wstecz na to małe zazielenione aqua. Przy tym rybki zachowują się dziwnie, nie pływają naturalnie, tylko tak jakby chwiały się na boki próbując utrzymać równowagę. Zauważam już objawy u kolejnych 4 rybek i obawiam się , że wieczorem będzie kolejny odłów :(reszta rybek czuje się dobrze, są żywotne i nie przejawiają objawów chorobowych. Boję się dużych strat. Narazie chemię pozostawiam na koniec.
Jeśli ktoś ma jakiś pomysł co może się dziać to proszę o pomoc.
Czy jest możliwe, że ryby tak bardzo przystosowały się do tych strasznych warunków w starym akwarium, że te bardzo dobre spowodowały ich padanie .

Bardzo dziękuję i czekam na odpowiedzi.

[ Dodano: 7 Kwiecień 11, 14:38 ]
Właśnie padł kolejny samiec...:( :sad:

[ Dodano: 8 Kwiecień 11, 18:23 ]
Właśnie wróciłam z pracy i odłowiłam 8 gupiczków... chyba już pogodziłam się z tym , że przetrwają najsilniejsi, po przeprowadzce straty zawsze mogą być, ale czemu aż tyle naraz?? :cry:
natasza

Wróć do „Choroby”



Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 49 gości