Witam
Jakiś tydzień temu mój prętnik czerwony lekko napuchł, głównie na brzuchu. Ponieważ mogło to oznaczać wszystko,postanowiłam kilka dni go poobserwować. Niestety tylko mu się pogorszyło, właściwie w ciągu dwóch-trzech dni spuchł cały (w porównaniu ze zdrowym, był o połowę szerszy), pojawiły się odbarwienia w okolicy ogona i płetwy grzbietowej. Ryba zaczęła tracić apetyt, nastroszyły się jej łuski.
Rybka padła, a kilkanaście godzin wcześniej z życiem pożegnał się prętnik niebieski, który jeszcze kilka godzin wcześniej był okazem zdrowia. Nie sądzę,żeby padły z tego samego powodu (p.niebieski nie miał absolutnie żadnych widocznych zmian chorobowych, a odszedł dość gwałtownie), jednak na wszelki wypadek wspominam o obu przypadkach.
Jakby było mało katastrof, w piątek na głowie wielkopłetwa zauważyłam rankę.Przypuszczałam,że sam się uszkodził, ale przez sobotę i niedzielę uważnie go obserwowałam, najpierw był dość osowiały, jednak później pływał normalnie, apetyt też mu dopisywał,a ranka zaczęła się goić. Jednak dzisiaj zauważyłam,że przy skrzelach i na boku pojawiły mu się białe plamki i jakby owrzodzenie, a ryba znów jest osowiała.
Czy to wszystko efekt jednej choroby? Przepraszam za tak długi post, starałam się być dokładna w opisie.
-akwarium 170l
- 2 wielkopłetwy, 1 prętnik czerwony, 1 gurami dwuplamisty, 4 bocje wspaniałe, 7 neonek (2 Innesa, 5 czarnych), 4 danio czerwone, 4 sumiki rekinie, 1 duch amazonski
- karmione: pokarmem roślinnym w płatkach i "własnoręcznie" mrożoną ochotką
-temperatura 24-25, innych parametrów jeszcze nie zbadałam
- częściowa podmiana wody i odmulanie co 3-4 miesiące, filtr Fluval 205 (wkład z gąbki, żwirku ceramicznego i węglowy, już wiem,że ten ostatni raczej zbędny)
- w ciągu ostatniego miesiąca nie wpuszczałam do akwarium żadnych nowych ryb.
Będę wdzięczna za wszystkie wskazówki.
Czyżby mykobakterioza?
Regulamin forum
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
Jeżeli chcesz pomocy lub rady związanej z chorobami ryb powinieneś udzielić niezbędnych informacji o swoim akwarium i sposobie jego prowadzenia. TUTAJ jest dostępny wzór tworzenia nowych tematów. Tematy odbiegające od standardów będą usuwane.
Re: Czyżby mykobakterioza?
Obsada wymaga gruntownych zmian. Podmiany wody robisz co 3 miesiące? Czy akwarium w ogóle dojrzewało?
25l krewetkarium: RC
112l LT
216l: Channa gachua
112l LT
216l: Channa gachua
Re: Czyżby mykobakterioza?
Wiem,że duch nie powinien pływać z tak małymi rybami. Jest u mnie ponad 1,5 roku,do tej pory nie wykazywał zainteresowania mniejszymi, ale oczywiście liczę się z tym,że kiedyś to może nastąpić.Co jeszcze nie tak z obsadą? Co do wody, jednorazowo podmieniam ok 35-40l, ostatni raz 5 miesięcy temu. Akwarium zakładane 2 lata temu,ryby wpuszczone po ok tygodniu.
Re: Czyżby mykobakterioza?
Na samym początku popełniłaś błąd, bo akwarium nie dojrzało i ryby truły się własnymi odchodami. Poprzez rzadkie podmiany ( powinno się podmieniać co tydzień 20% wody, lub co 2 25%, by uniknąć zbyt dużego stężenia azotanów) nagromadziło się tyle produktów przemiany materii, że część ryb zdechła pewnie na wstępie. Zaznajom się z podstawą akwarystyki, jaką jest dojrzewanie akwarium i cykl azotowy.
Na razie powiem Ci, że do Twojego akwarium nie nadaje się: Duch amazoński, bocje wspaniałe, sumiki rekinie, neony są stadnymi rybami, gurami/ prętnik/ wielkopłetw, danio czerwone to też ryby stadne i wydaje mi się, że potrzebują nieco mniejszej temp.
Na razie powiem Ci, że do Twojego akwarium nie nadaje się: Duch amazoński, bocje wspaniałe, sumiki rekinie, neony są stadnymi rybami, gurami/ prętnik/ wielkopłetw, danio czerwone to też ryby stadne i wydaje mi się, że potrzebują nieco mniejszej temp.
25l krewetkarium: RC
112l LT
216l: Channa gachua
112l LT
216l: Channa gachua
Re: Czyżby mykobakterioza?
Połowa wody w nowym akwarium pochodziła ze starego zbiornika, dlatego nie widziałam potrzeby dłuższego dojrzewania(w końcu chodzi o bakterie,a one nie potrzebują aż dwóch tygodni do rozwoju zwłaszcza, jeśli "przywędrowały" ze starego akwarium). Cykl przemian azotu znam ze studiów, ale nic w nim nie ma na temat chorych wielkopłetwów. Tak więc nadal nie wiem jak biedakowi pomóc...
Re: Czyżby mykobakterioza?
Połowa wody to nie jest tak dużo, chyba że wkłady filtracyjne też pochodziły ze starego filtra. To nie zmienia faktu, że robisz podmiany co 4 miesiące i masz duże ryby. Skoro znasz przemiany cyklu azotowego w akwarium, to zapewne wiesz, że produktem końcowym są azotany. Nie są one tak szkodliwe, jak amoniak czy azotyny, ale w nadmiarze też szkodzą rybą. Skoro robisz te podmiany tak rzadko, to pomyśl, jakie może być stężenie NO3 po tych 4 miesiącach... Puchnięcie jest prawdopodobnie objawem zbyt dużego stężenia tych związków.
25l krewetkarium: RC
112l LT
216l: Channa gachua
112l LT
216l: Channa gachua
- marian9669
- Akwarysta
- Posty: 706
- Rejestracja: 12 listopada 08, 13:57
- Lokalizacja: Katowice
Re: Czyżby mykobakterioza?
A puchnięcie to zapewne puchlina wodna spowodowana zakażeniem bakteryjnym lub zaburzeniem przemiany materii wywołane niewłaściwym pokarmem lub zbyt obfitym karmieniem (Książka "AKWARIUM" Peter Stadelman)
"Cogito ergo sum"
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości