[akwarium 300l] obsada pielęgnic średniej wielkości

[Lestat]

Witam.

Zakładam biotop środkowoamerykański w 300 l. akwarium i zastanawiam się nad właściwą obsadą pielęgnic. Prosiłbym o rady co do gatunków i ilości osobników. Jak na razie planuję parę pielęgnic Meeki, parę miodowych i jakieś akary (błekitne bądź pomarańczowopłetwe). Zastanawiam się nad ewentulnym dodaniem zebr, ale mam obawy... No i kwestia służby sanitarnej - czy zbrojniki niebieskie i kiryśniki byłyby dobrym połączeniem? Proszę o sugestie i rady...

EDIT [ciosek] przeniosłem do obsady

[jonasz78]

300 litrów to juz niezle pole do popisu ale ostroznie z ta obsada ....np kiedy trzymalem pielegnice salvina to w akwarium o dlugosci 150 cm panowaly dwie pary ryb ...pozostale ryby ...glownie mowie tu o pielegnicach byly zastraszone co negatywnie objawialo sie w ich wygladzie i kondycji. Najlepiej taką obsade komletowac przy jednym zakupie tak aby ryby wychowywaly sie od malego razem i mialy okazje przyzwyczaic sie do siebie. Jesli chodzi o konkretne porady to w przypadku jesli chcesz trzymac wiecej niz jeden gatunek to polecam mekki, miodowe, a jesli akwarium jest dostatecznie dlugie to takze zebry ( trzeba pamietac ze zebry obejmuja terytorium o srednicy ok 30-40 cm). Wspomniane wyzej pielegnice salwina sa bardzo agresywne szczegolnie w okresie tarla i jedna para potrafi zajac nawet do 80 cm dlugosci zbiornika.
Zycze powodzenia bo jakby nie bylo to rybki z tego rejonu sa jednym z najbardziej interesujacych w hodowli

[Dave]

Nie polecam akary pomaranczowopletwej. Jest znacznie wieksza o podanych przec ciebie ryb i przez to bedzie wyraznie gorowac nad innymi pielegnicami. Mysle, ze po parze meek, miodowych i akar blekinych wystarczy.