Nie, nie musi byc wzmacniane. Filtr jest ok. Moze jakis wewnetrzny mechaniczny do tego. Ryb nigdy nie lapie sie w rece chc mozna. Ale chcial bym to widziec jak lapiecz channe... mam duzo fotek. Miedzy innymi mojej bylej Channa/Parachanna obscura.
To sa fotki mojej bylej rybki, Ktora niestety wyskoczyla mi z akwa. Hodowalem ja ponad 6 lat wraz z Pielegnicami pawiookimi i naturalnie moimi Polypterusami. Szkoda mi jej. Ale nie dlugo chyba zakupie ja ponownie. Ten zmijoglow to rybka drapiezna. Hodowalem ja od malucha miala wtedy niecale 10cm. Niestety nie udalo mi sie jej przekonac do pokarmow zastepczych takich jak filety rybie itp. Ryba ta przyjmowala niestety tylko pokarm zywy w postaci innych ryb. Karmilem ja zlotymi rybkami, orfami i wieloma innymi gatunkami ryb. Pod koniec karmiona byla rybkami o wielkosci do 15cm. Osiagnela 42cm dlugosci...
Byla naprawde piekna i dostojna. Instynkt drapiezny tej ryby jest bardzo rozwiniety. Te ryby poluja z ukrycia. Zakamuflowane czekaja az ofiara przeplynie w odpowiedniej odleglosci do ataku. Potem przebiega wszystko bardzo szybko. Przy otwieraniu pyska wyciska ryba ta powietrze znajdujace sie w ukladzie oddechowym (Superbrachialorgan/labirynt), co powoduje/wzmacnia praktycznie zaciagniencie ofiary do pyska nawet z odleglosci do 15cm.
Ryby te nie poluja goniac za ofiara. Sa bardzo inteligentne...wrecz madre. Jednak prawdziwym bezlitosnym drapieznikiem. Nawet po wielotygodniowych glodowkach nie udalo mi sie jej przekonac do innego pokarmu. Stawala sie wtedy agresywna i atakowala mi moje ukochane Polypterusy. Potrafila nawet grozic mi przez szybe (podplywala do szkla patrzac mi w oczy i stroszyla w tedy pletwy i skrzela, jakby chciala mi przekazac, ze mam ja wreszcie nakarmic)
Mimo to, byla moim wielkim pupilem i bardzo mi jej brak.
A tu krotki filmik (bardzo stary). Tu widac wlasnie to zjawisko wypuszczania powietrza skrzelami. Niestety rybka byla zbyt mala i podczas lykania udalo jej sie uciec przez skrzela na wolnosc...
http://video.google.pl/videoplay?docid= ... 0654605060 Marcin!
Dzięki jeszcze raz za rady.