@
marian9669 , była już na temat rozmnażania wielokrotnie mowa. Powtórzę jednak jeszcze raz całą procedurę.
Należy zacząć od tego, czy ma jakiś sens rozmnożenie tych ryb oraz czy jesteś w stanie wykarmić maluchy. Nie rozmnaża się bojowników w ogólnym. Zdarza się, że gatunek ten, ze zwykłej potrzeby/instynktu wytrze się w zbiorniku ogólnym, ale przysparza to tylko problemy w postaci agresji i stresu samca. Do rozmnożenia bojowników zatem potrzebny jest zbiornik tarliskowy. W zbiorniku takim obniżamy poziom wody do 12-15cm, wystarczy 10l wody. Są dwie różne szkoły: czyste dno i z podłożem. Obie mają swoje zalety, jak również wady. Otóż przy braku podłoża, ikra której samiec nie złapie, może być łatwo odnaleziona i włożona do gniazda, niestety wtedy potrzebny jest bardzo słabiutki filtr, który nie będzie powodował falowania powierzchni wody, przez które może rozpaść się gniazdo.
Druga szkoła, to tak jak napisałem z podłożem. Ja praktykowałem tą i uważam ją za lepszą. Na czas budowy gniazda i inkubacji pozostawiałem wtedy zbiornik bez filtracji. Jest to raptem okres 3-4 dni, zatem wielkiego zagrożenia dla zdrowia i życia ryb nie ma.
Wskazane jednak są małe i dość częste podmiany wody, przy objętości 10l, 1l na 2 dni wystarczy.
Do zbiornika tarliskowego wlewamy wodę ze zbiornika ogólnego, choćby po to, by były te same jej parametry i zawierała ona bakterie nitryfikacyjne. Wkładamy do zbiornika gęste rośliny/-ę oraz przygotowujemy kryjówkę dla samiczki. na powierzchni wody musimy dać jakieś roślinki pływające by zapewnić spójność i trwałość gniazda. Można jako substytut położyć przykrywkę od opakowania po maśle, margarynie, serku itp.
temperaturę w zbiorniku podnosimy do 29-31*C i wpuszczamy tam na dzień, dwa tylko samca. Potem wpuszczamy samiczkę i obserwujemy czy oba osobniki są gotowe i chętne do tarła. Samiec powinien budować gniazdo, a samiczka nie uciekać i wybarwiać się w pionowe pasy. Po wytarciu się, samiec będzie odganiał samiczkę, należy ją koniecznie odłowić, samiec zaopiekuje się gniazdem w pojedynkę.
Oczywiście zbiornik musi być przykryty, do tego celu z reguły służyła u mnie szyba a nad zbiornikiem jakaś stojąca lampka.
Wskazane jest też umieszczenie w tarliskowym mchu lub jakiejś innej "gęstolistnej" rośliny, która jest siedliskiem pierwszego pokarmu dla narybku, czyli pierwotniaków bądź przygotowanie pożywienia w osobnym pojemniku.
Ot i cała filozofia.