Co dzieje się w akwarystyce?
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
Nie o treść pytań tutaj chodzi a o chęć zdobywania wiedzy. Jeśli ktoś chce mieć super, piękne i zachwycające akwarium, ale nie ma zupełnie ochoty by się w to wdrążać i zrozumieć, że ryby też mają wymagania, to zawsze może zlecić prowadzenie akwarium firmie.
Podobnie jest z psami, kotami i innymi zwierzętami. Traktowane są przedmiotowo. Kupowane na prezent, bez ówczesnego przemyślenia i przygotowania się, po czym są porzucane. Co roku na święta jest ten sam problem. Nie zauważacie tego?
Podobnie jest z psami, kotami i innymi zwierzętami. Traktowane są przedmiotowo. Kupowane na prezent, bez ówczesnego przemyślenia i przygotowania się, po czym są porzucane. Co roku na święta jest ten sam problem. Nie zauważacie tego?
Neon Innesa piszemy wielką literą, podobnie jak Endlera, Ramireza, Blehera i inne nazwy ryb pochodzące od nazwiska.
Ponadto "Innesa" piszemy przez dwa "n" i jedno "s".
Moje akwaria:
1. Czterdziestka-piątka
2. Było LT, jest CW:
Zapraszam na Oficjalny FanPage naszego forum! Kliknij "Lubię To!"
Cykl azotowy w akwarium- w pigułce
Inspirujesz I Fascynujesz
Ponadto "Innesa" piszemy przez dwa "n" i jedno "s".
Moje akwaria:
1. Czterdziestka-piątka
2. Było LT, jest CW:
Zapraszam na Oficjalny FanPage naszego forum! Kliknij "Lubię To!"
Cykl azotowy w akwarium- w pigułce
Inspirujesz I Fascynujesz
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
i to jeszce jak zauważamy i akwarystyka w tym względzie nie odstaje .Hunter pisze:Nie zauważacie tego?
Hunter - chodzi o to że wielu hobbystów zupełnie nie zdaje sobie sprawy na poczatku zabawy ze swej niewiedzy a co często za tym idzie nie sa przygotowani ani na jej zdobywanie w olbrzymim (jak się okazuje) zakresie a także ich wyobrażenie o ilości obowiazków wali sie jak domek z kart .
A chęć posiadania pieknego akwarium najlepiej bez pracy jest czymś zdroznym? W.g mnie to zdrowe myslenie i ja np gdzie tylko mogę tej pracy unikam co zresztą niejednokrotnie zostawało wyśmiewana również przez Ciebie (ośmielam sie przypomnieć). Tak więc chodzi również o brak tolerancji dla inności (co już było zarzucane) i wcale nie chodzi o moje przypadki ( bo ja mam to w d. ) ale choćby o te zameczki i temu podobne tematy
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
Mnie to najbardziej bawi, że wielu ludzi chce mieć np. psa, ale uważa, że taki zwierzak powinien w pakiecie mieć już zamontowane pełne wychowanie, ułożenie i dożywotnią gwarancję na posłuszeństwo. I to chyba dobrze obrazuje, jak się podchodzi do zwierzaków w naszym kraju. Nie mówię tu o przypadkach miłośników zwierząt, którym dobrobyt podopiecznych leży na sercu, ale o ogólnie pojętym przeciętnym Nowaku, który wiedzę czerpie od znajomych lub ze sklepu zoologicznego, a weterynarza odwiedzi w ostateczności.
W akwarystyce i terrarystyce dochodzi ten problem, że ludzie są często wyprani z empatii, gdy odnoszą się do zwierząt zmiennocieplnych. "to tylko ryba" lub "to tylko gad". Niska cena tylko pogłębia brak szacunku dla żywych istot, które można sobie w zoologu kupić 'za piątkę'. Na fora akwarystyczne trafia niewielki odsetek posiadaczy akwariów. A od niektórych historii zasłyszanych od byłych znajomych, którzy rybki trzymali 'bo fajne i tanie', włos mi się jeżył na głowie. Wszelkie delikatne uwagi na temat niezbyt empatycznego podejścia do zwierzaków zostały zbyte standardową odpowiedzią, że to tylko głupi zwierzak. Może miałem pecha i trafiałem na niewłaściwych ludzi, ale taką tendencję zaobserwowałem i nie były to wyizolowane przypadki.
Swoją drogą, nakład pracy i pieniędzy włożony w zadbane akwarium, w porównaniu do niektórych innych zwierzęcych hobby, jest znikomy, więc o ile nie mówimy tu o kilku hektolitrach z delikatnymi rybami wymagającymi specyficznych parametrów, zatrudnianie ludzi do prowadzenia zbiornika to dla mnie wyrzucanie pieniędzy w błoto.
W akwarystyce i terrarystyce dochodzi ten problem, że ludzie są często wyprani z empatii, gdy odnoszą się do zwierząt zmiennocieplnych. "to tylko ryba" lub "to tylko gad". Niska cena tylko pogłębia brak szacunku dla żywych istot, które można sobie w zoologu kupić 'za piątkę'. Na fora akwarystyczne trafia niewielki odsetek posiadaczy akwariów. A od niektórych historii zasłyszanych od byłych znajomych, którzy rybki trzymali 'bo fajne i tanie', włos mi się jeżył na głowie. Wszelkie delikatne uwagi na temat niezbyt empatycznego podejścia do zwierzaków zostały zbyte standardową odpowiedzią, że to tylko głupi zwierzak. Może miałem pecha i trafiałem na niewłaściwych ludzi, ale taką tendencję zaobserwowałem i nie były to wyizolowane przypadki.
Swoją drogą, nakład pracy i pieniędzy włożony w zadbane akwarium, w porównaniu do niektórych innych zwierzęcych hobby, jest znikomy, więc o ile nie mówimy tu o kilku hektolitrach z delikatnymi rybami wymagającymi specyficznych parametrów, zatrudnianie ludzi do prowadzenia zbiornika to dla mnie wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
Dhuz pisze:zatrudnianie ludzi do prowadzenia zbiornika to dla mnie wyrzucanie pieniędzy w błoto.
a dla mnie nie
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
Hunter pisze:Nie o treść pytań tutaj chodzi a o chęć zdobywania wiedzy. Jeśli ktoś chce mieć super, piękne i zachwycające akwarium, ale nie ma zupełnie ochoty by się w to wdrążać i zrozumieć, że ryby też mają wymagania, to zawsze może zlecić prowadzenie akwarium firmie.
No właśnie. Tylko czy to ma sens? Czy to jest jeszcze akwarystyka?
To co napisałeś ukazuje właśnie tę różnicę między akwarystyką , a "mam rybki".
Dla mnie cała robota typu przygotowanie odpowiedniej wody, kreowanie środowiska dla ryb, ogarnianie wielu innych elementów, to jest właśnie najważniejszy punkt tej zabawy. Dopiero to daje satysfakcję. Gdybym miał akwarium, obserwowałbym ryby, ale nie przyłożył do tego palca to... nie wiem, w ogóle bym nie był z tego ukontentowany.
I nie mówię tu o takich mechanicznych czynnościach typu podmianka, czy ścieranie glonów. Chodzi mi o tę część wymagającą jakiegoś wysiłku umysłowego.
W zasadzie to taka super złożona, rewelacyjna gra strategiczna i RPG w jednym, i w dodatku w realu Dobrze wiemy, że gra która będzie za łatwa, szybko ją przejdziemy lub wyczerpiemy wszelkie możliwe kombinacje, szybko nam się znudzi. A akwarystyka to gra doskonała i nieskończona.
abiba pisze:Dhuz pisze:zatrudnianie ludzi do prowadzenia zbiornika to dla mnie wyrzucanie pieniędzy w błoto.
a dla mnie nie
Nie tylko wyrzucanie pieniędzy, ale po prostu zaprzeczenie istoty hobby. No, chyba że ktoś ma akwarium na ozdobę, ale to już akwarystyka raczej nie jest. W końcu nie bez powodu akwarystyka to "fishkeeping".
/
Przeciwko despotyzmowi, zatykaniu ust i wkładaniu w nie niewypowiedzianych zdań.
Przeciwko despotyzmowi, zatykaniu ust i wkładaniu w nie niewypowiedzianych zdań.
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
Prezentujesz myślenie rodem z epoki minionej (moim zdaniem)
Zgoda - kreowanie i tworzenie środowiska to moja działka ale samo już wykonaie juz niekoniecznie a przygotowywanie wody i np wymiana filtrów ... co w tym jest fajnego?
jest to po prostu element niezbędny który w hobby trzeba sobie wkomponować . Mozna robić to samemu a mozna komuś zlecić .
Być może tragedią akwarystyki jest dość rozpowszechniony poglad który prezentujesz aby wszystko robić samemu . W związku z tym sklepom sie nie opłaca , rynek usług akwarystycznych nie istnieje - słowem hobby nie generuje obrotu pieniędzy a więc wypada z gry i zostaje sprowadzone do taniego hobby . W związku z tym nie dziwcie się ze to tylko rybka z 5zł .
Podpowiem że w innych dziedzinach związanymi z innymi zwierzętami działa to zupełnie inaczej i tam gdzie system działa są efekty czy to hodowlane czy mierzone inną miarą.
Zgoda - kreowanie i tworzenie środowiska to moja działka ale samo już wykonaie juz niekoniecznie a przygotowywanie wody i np wymiana filtrów ... co w tym jest fajnego?
jest to po prostu element niezbędny który w hobby trzeba sobie wkomponować . Mozna robić to samemu a mozna komuś zlecić .
Być może tragedią akwarystyki jest dość rozpowszechniony poglad który prezentujesz aby wszystko robić samemu . W związku z tym sklepom sie nie opłaca , rynek usług akwarystycznych nie istnieje - słowem hobby nie generuje obrotu pieniędzy a więc wypada z gry i zostaje sprowadzone do taniego hobby . W związku z tym nie dziwcie się ze to tylko rybka z 5zł .
Podpowiem że w innych dziedzinach związanymi z innymi zwierzętami działa to zupełnie inaczej i tam gdzie system działa są efekty czy to hodowlane czy mierzone inną miarą.
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
abiba pisze:Prezentujesz myślenie rodem z epoki minionej (moim zdaniem)
Zgoda - kreowanie i tworzenie środowiska to moja działka ale samo już wykonaie juz niekoniecznie a przygotowywanie wody i np wymiana filtrów ... co w tym jest fajnego?
jest to po prostu element niezbędny który w hobby trzeba sobie wkomponować . Mozna robić to samemu a mozna komuś zlecić .
Można tak robić, tylko to już nie jest Twoje akwarium, tylko tego kto nad nim pracuje. Od takiego podejścia to już tylko krok do czegoś takiego:
abiba pisze: rynek usług akwarystycznych nie istnieje
Nie wiem gdzie Ty żyjesz? To, że ludzie nie zamawiają sobie akwariów do domów to znaczy, że nie istnieje? Może nie pomyślałeś, że nie każdy ma ochotę wpuszczać do domu/mieszkania obcych ludzi na długi czas?
/
Przeciwko despotyzmowi, zatykaniu ust i wkładaniu w nie niewypowiedzianych zdań.
Przeciwko despotyzmowi, zatykaniu ust i wkładaniu w nie niewypowiedzianych zdań.
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
abiba pisze:Prezentujesz myślenie rodem z epoki minionej (moim zdaniem)
Zgoda - kreowanie i tworzenie środowiska to moja działka ale samo już wykonaie juz niekoniecznie a przygotowywanie wody i np wymiana filtrów ... co w tym jest fajnego?
jest to po prostu element niezbędny który w hobby trzeba sobie wkomponować . Mozna robić to samemu a mozna komuś zlecić .
Ujmę to tak: Gdybym miał długowłosego kota w domu, to do sprzątania kuwety i czesania go nie zatrudniałbym ludzi, bo wtedy mógłbym się pochwalić co najwyżej, że kota karmię i go 'mam'. Czy to też nazwiesz myśleniem rodem z epoki minionej? Bo sprowadza się do tego samego - opieki nad zwierzętami.
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
Chyba sie nie rozumiemy . To że sam opiekujesz sie swoim kotem rybkami i co tam jeszcze masz jest jak najbardziej OK. Wstecznym myśleniem jest jedynie niedopuszczenie możliwości powierzenia róznych czynności zwiazanych z naszym hobby innym ludziom .
Ja uwazam to za jak najbardziej dopuszczalne a nawet zalecane z róznych przyczyn np może mi sie nie chceć tego robić , mogę nie mieć czasu wreszcie ktoś to może zrobić lepiej lub bardziej fachowo.
Uważam że takie podejście do sprawy nie jest zaprzeczeniem istoty hobby ale własnie dowodzi czegoś wręcz odwrotnego .
W końcu chodzi o dobro naszych podopiecznych wiec jeśli sam nie umiesz /nie masz czasu zleć to komuś .
Zresztą sam zlecam prace porządkowe (nie w akwarium ) bo szkoda mojego czasu na sprzątanie po zwierzakach
Ja uwazam to za jak najbardziej dopuszczalne a nawet zalecane z róznych przyczyn np może mi sie nie chceć tego robić , mogę nie mieć czasu wreszcie ktoś to może zrobić lepiej lub bardziej fachowo.
Uważam że takie podejście do sprawy nie jest zaprzeczeniem istoty hobby ale własnie dowodzi czegoś wręcz odwrotnego .
W końcu chodzi o dobro naszych podopiecznych wiec jeśli sam nie umiesz /nie masz czasu zleć to komuś .
Zresztą sam zlecam prace porządkowe (nie w akwarium ) bo szkoda mojego czasu na sprzątanie po zwierzakach
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
Greek - ZUPEŁNIE sie z Tobą nie zgadzam a wręcz moje poglady są przeciwstawne .
Ludzie którzy mają kase zwykle nie maja czasu a więc ktos musi za nich robić rózne rzeczy stąd powszechnie zatrudniają gosposie , ogrodników, czy chocby opiekunów zwierząt i sa do tego przyzwyczajenie - tak wynika z moich doswiadczeń
Kryterium "szkoda kasy" lub "pieniadze wyrzucone w błoto" funkcjonują tylko wsród ludzi którzy tej kasy nie mają
To że zleca ktos serwisowanie akwarium (czy czegokolwiek) absolutnie nie oznacza że tracę status akwarysty własciciela czy co tam jeszce .
Sam mam kilka hobby i bardzo czesto zlecam wiele rzeczy specjalistom a jednocześnie sam jestem specjalistom w kilku dziedzinach i inni ludzie zlecają mi specjalistyczne rzeczy w trosce o swoich pupili .
Greek - wyjdź wreszcie z domu (joke)
Ludzie którzy mają kase zwykle nie maja czasu a więc ktos musi za nich robić rózne rzeczy stąd powszechnie zatrudniają gosposie , ogrodników, czy chocby opiekunów zwierząt i sa do tego przyzwyczajenie - tak wynika z moich doswiadczeń
Kryterium "szkoda kasy" lub "pieniadze wyrzucone w błoto" funkcjonują tylko wsród ludzi którzy tej kasy nie mają
To że zleca ktos serwisowanie akwarium (czy czegokolwiek) absolutnie nie oznacza że tracę status akwarysty własciciela czy co tam jeszce .
Sam mam kilka hobby i bardzo czesto zlecam wiele rzeczy specjalistom a jednocześnie sam jestem specjalistom w kilku dziedzinach i inni ludzie zlecają mi specjalistyczne rzeczy w trosce o swoich pupili .
Greek - wyjdź wreszcie z domu (joke)
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
Tyle wątków dyskusji, że nie sposób odnieść się do wszystkich. Ja tylko zauważę do czego zbiega ta dyskusja. Potrzeba zaawansowanej wiedzy, którą gromadzi się latami, sprzedawcy w sklepach nie znają się lub nie chcą się znać i nie można tego od nich wymagać a z drugiej strony oczekujemy kompetentnie zadanych pytań i wiedzy. Płatna obsługa akwarium jako sposób na odpowiednią opiekę nad rybami.
Gdzie tu w tym wszystkim miejsce dla tych niewtajemniczonych, którzy pewnie napędzają z połowę rynku akwarystycznego? Czy akwarystyka musi być elitarną ligą dla wtajemniczonych?
Moim zdaniem: nie. Jest duża przestrzeń pomiędzy ignoranctwem graniczącym ze znęcaniem się nad rybami, a profesjonalną opieką nad akwarium. Zwierzę zmiennocieplne, stałocieplne nie ma w tym większej różnicy, stosunek do nich to miara człowieczeństwa, czyli zagadnienia złożonego na które ma wpływ wiele czynników. Trudno znaleźć tu złoty środek i na pewno potrzeba dużo tolerancji i cierpliwości, bo warto pamiętać, że nie każdy może być alfą i omegą w każdej branży. Taki nowicjusz ma prawo do popełniania własnych błędów, bo większość ludzi woli samodzielnie dążyć do swojego sukcesu nawet jeśli jego miarą jest niezbyt wysoko postawiona poprzeczka i obawiam się, że tego nie zmienimy.
Gdzie tu w tym wszystkim miejsce dla tych niewtajemniczonych, którzy pewnie napędzają z połowę rynku akwarystycznego? Czy akwarystyka musi być elitarną ligą dla wtajemniczonych?
Moim zdaniem: nie. Jest duża przestrzeń pomiędzy ignoranctwem graniczącym ze znęcaniem się nad rybami, a profesjonalną opieką nad akwarium. Zwierzę zmiennocieplne, stałocieplne nie ma w tym większej różnicy, stosunek do nich to miara człowieczeństwa, czyli zagadnienia złożonego na które ma wpływ wiele czynników. Trudno znaleźć tu złoty środek i na pewno potrzeba dużo tolerancji i cierpliwości, bo warto pamiętać, że nie każdy może być alfą i omegą w każdej branży. Taki nowicjusz ma prawo do popełniania własnych błędów, bo większość ludzi woli samodzielnie dążyć do swojego sukcesu nawet jeśli jego miarą jest niezbyt wysoko postawiona poprzeczka i obawiam się, że tego nie zmienimy.
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
I tu mnie zaskakujesz, bo najczęściej tego terminu używa mój dziany sąsiad, który, tak to ujmę, wozi się, bo może, a najrzadziej znajomy przepalający/przepijający połowę mizernej renty.abiba pisze:Kryterium "szkoda kasy" lub "pieniadze wyrzucone w błoto" funkcjonują tylko wsród ludzi którzy tej kasy nie mają
Odsyłam do posta, w której go użyłem. DLA MNIE, to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Ergo, gdybym miał komuś płacić za wykonywanie prostych czynności związanych z opieką nad moimi zwierzakami (i gydybm miał komuś na tyle zaufać) to by mnie chyba poskręcało, że się poddaję i na to godzę. Dopóki mam fizyczną możliwość zajmować się tym samemu, nie widzę powodu, by korzystać z serwisowania. Jak komuś tak odpowiada czasowo/finansowo, to niech sobie nawet zatrudnia obsługę do shrimp-setu - jego pieniądze i jego baniak. Nie mówię tutaj o akcji "DIY" na cały zbiornik, bo chcąc tak robić musiałby człowiek skonstruować cały osprzęt i wyprodukować szkło . Mówię o skrobaniu szyb, podmianach i ew. nawożeniu roślin.
Choć poruszasz ważną kwestię - przyzwyczajeń.
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
Osobiście grzebanie przy akwarium sprawia mi przyjemność i robię to sam. Jednakże zgadzam sięz abiba odnośnie zlecania pewnych rzeczy profesjonalistom. Dotyczy to również opieki nad zwierzętami. Nie czujęabym przez to mniej dbał o swoje zwierzęta.
Pewne rutynowe (czasami brudne) rzeczy chętnie bym outsource'ował i dzięki temu np. spędził więcej czasu z rodziną .
Generalnie hołduję zasadzie H.Forda, który powiedział:
"Jeśli jest coś, czego nie potrafimy zrobić wydajniej, taniej i lepiej niż konkurenci, nie ma sensu, żebyśmy to robili i powinniśmy zatrudnić do wykonania tej pracy kogoś, kto zrobi to lepiej niż my."
Pewne rutynowe (czasami brudne) rzeczy chętnie bym outsource'ował i dzięki temu np. spędził więcej czasu z rodziną .
Generalnie hołduję zasadzie H.Forda, który powiedział:
"Jeśli jest coś, czego nie potrafimy zrobić wydajniej, taniej i lepiej niż konkurenci, nie ma sensu, żebyśmy to robili i powinniśmy zatrudnić do wykonania tej pracy kogoś, kto zrobi to lepiej niż my."
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
Ja lubię akwarystykę, lubię czytać o gatunkach, obserwować ich zachowania , życie w toni - natomiast serdecznie nie znoszę całej tej grzebaniny, babrania się w wodzie, mycia filtrów. Wtedy muszę oddychać głęboko, liczyć do 10...
Jakbym miała jakiś większy zbiornik i większe pobory to chętnie zlecałabym prace porządkowe komuś.
Na szczęście są właśnie nasze ukochane fora akwarystyczne, które czasami działają jak matrymonialne i ma mi się kto akwarium zająć , raz na jakiś czas
Nie zdradzę Wam, że udaję przed nim że nie wiem jak się filtr czyści, aby on to robił- bo wiem , że czasem czyta i bym się wkopała.
Pozdrawiam Cię
Jakbym miała jakiś większy zbiornik i większe pobory to chętnie zlecałabym prace porządkowe komuś.
Na szczęście są właśnie nasze ukochane fora akwarystyczne, które czasami działają jak matrymonialne i ma mi się kto akwarium zająć , raz na jakiś czas
Nie zdradzę Wam, że udaję przed nim że nie wiem jak się filtr czyści, aby on to robił- bo wiem , że czasem czyta i bym się wkopała.
Pozdrawiam Cię
Are you sure, you want to exist?
Re: Co dzieje się w akwarystyce?
abiba pisze:Greek - ZUPEŁNIE sie z Tobą nie zgadzam a wręcz moje poglady są przeciwstawne .
Heh, zauważyłem
Ja uwazam to za jak najbardziej dopuszczalne a nawet zalecane z róznych przyczyn np może mi sie nie chceć tego robić , mogę nie mieć czasu wreszcie ktoś to może zrobić lepiej lub bardziej fachowo.
Uważam że takie podejście do sprawy nie jest zaprzeczeniem istoty hobby ale własnie dowodzi czegoś wręcz odwrotnego .
W końcu chodzi o dobro naszych podopiecznych wiec jeśli sam nie umiesz /nie masz czasu zleć to komuś .
Zresztą sam zlecam prace porządkowe (nie w akwarium ) bo szkoda mojego czasu na sprzątanie po zwierzakach
No i się zapętlasz. Mały cytacik
Wikipedia pisze:Hobby (pasja, pot. konik) – czynność wykonywana dla relaksu w czasie wolnym od obowiązków. Może łączyć się ze zdobywaniem wiedzy w danej dziedzinie, doskonaleniem swoich umiejętności w pewnym określonym zakresie, albo też nawet z zarobkiem — głównym celem pozostaje jednak przyjemność płynąca z uprawiania hobby.
Szkoda czasu? - Na hobby przeznacza się czas wolny. Jak go nie masz to sobie odpuść, albo to nie będzie hobby.
Ktoś zrobi to lepiej? - Co z tego? Wiem że lubisz temat DIY - pewnie znalazłoby się wielu, wielu speców, którzy dane ustrojstwo wykonaliby lepiej od Ciebie. Dlaczego nie zlecisz im tego?
Nie chce Ci sie? - Hobby jest dla przyjemności i relaksu. Jeżeli to nie jest spełnione to również sobie odpuść. Jeszcze raz:
Wikipedia pisze: głównym celem pozostaje jednak przyjemność płynąca z uprawiania hobby.
Jeśli tak nie jest to to zwyczajnie nie dla Ciebie.
abiba pisze:To że zleca ktos serwisowanie akwarium (czy czegokolwiek) absolutnie nie oznacza że tracę status akwarysty własciciela czy co tam jeszce .
Akwarystą właścicielem pozostajesz, ale akwarystą hobbystą już nie, bo zwyczajnie tego hobby w takim układzie nie uprawiasz.
Według Twojego rozumowania właściciel jakiejś restauracji, który zleca odpowiedniemu podmiotowi prowadzenie pięknego, wystawowego baniaka w lokalu też jest akwarystą.
Albo inaczej: zgodnie z Twoimi teoriami, oddając samochód na coroczny przegląd do serwisu staję się hobbystą-mechanikiem samochodowym.
abiba pisze:Greek - wyjdź wreszcie z domu (joke)
Życzę Ci, żebyś nie musiał wychodzić z domu tak często jak ja
/
Przeciwko despotyzmowi, zatykaniu ust i wkładaniu w nie niewypowiedzianych zdań.
Przeciwko despotyzmowi, zatykaniu ust i wkładaniu w nie niewypowiedzianych zdań.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości