,Hawk twierdzi ze w sredniej szkole jest ciezej ( i oczywiscie ma racje) ale i on pewnie bardzo byl zadowolony jak w 6 klasie mial takie ocenki. Teraz tez mozesz byc z siebie dumny - i dziewuszki niech tez sie ciesza. Ale powiem Wam ze dopiero na studiach bedzie ciezko - choc czasem szczescie a nie zadna wiedza decyduje o ocenie 
. Ale przed sesjami jest naprwade bardzo ciezko choc jak sie trafi na "czuba" to jest roznie.
Kiedys odpowiadalam z jesdnego przedmiou-koles zadawal 1 pytanie z calego roku i na tej podstawie wystawail ocene (chore nie??). Kiedy doszedl do mojego naziska to zadal pytanie-nie znalam odpowiedzi -powiedzial ze niem mam pojecia o czym mowie i kazal pojawic sie na poprawce. Po zajeciach byla 10 min. przerwa-sprawdzialam w ksiazce odp. na pytanie,ktorego nie znalam i poszlam po przewie na zajecia a tym gosciem do innej grupy. I wiecie co -zadal mi to samo pyt. a ja odpowidzaialm - Cudnie zna pani temat, 5 -prosze indeks. Mialam farta,to fakt ale czy to nie chore??????
Ale Wam dobrze z ejuz macie spokoj-ja dopiero w lipcy bronie pracy i strasznie sie boje
mi pasi 
Ale minie przyszły tydzień i laba...do lipca. Bo od lipca praktyka. 
Ja w tym roku wylądowałam z niezłymi, ku moim zdziwieniu, ocenami. W ogóle sie nie uczę mam 4,3 troche 5, czasami trafi się 6 ale nauczyciele i tak stawiają mi 5 i 6 bo mnie lubią, oto moje ocenki :
Hmmm....To co mówił Hawk....Swięta prawda... 
...Dave, ... teraz masz tyle zapału...ja miałam tak samo...Zobaczysz , jak ci to gwałtownie zgaśnie w 2 gimnazjum , hehe...Ja jeszcze w Pierwszej gimnazjum nie miałąm zadnych trój an świadectwie , średnia 4,75.A teraz?Żal odwłok , że tak powiem sciska 
Ja tez kiedys byłam taki kujonek...Ach jak dobrze ,że juz nie jestem 
)