Postautor: Magik88 » 23 grudnia 15, 09:32
Witam, Właśnie idę oddać tego samca terrorystę. Siedzi od tygodnia w kotniku, i resztę ryb zaczeło żyć. Wpuściłem dwie nowe "samiczki" z czego okazało sie ze jedna to na pewno samiec, bo siedzi w muszli i stroszy sie na potęgę jak przypływa inna rybcia, te druga niby samica chyba też nia nie jest bo siedzi zdominowana za skałką i widać tylko ogon, nie zauważyłem zeby sie sparowały z kim kolwiek, podsumowanie. stary samiec siedzi w muszli odzyskuje odwagę. samiec agresor dzisiaj trafia do sklepu. ten niepewny samiec/samica - zobacze co z tego wyrośnie. ten mały samiec nowy na razie zostanie, a tego agresora zamienie na samice o ile w koncu uda mi sie ją kupic. Wybieram mniejsze osobniki l z pletwami mniej ostrymi, lagodniej "wykonczonymi". Zobacze po poludniu co z tego wyjdzie. Ostatkami cierpliwości rozwiązuję ta sytuacje. Czuje ze kupie nie dlugo multi faciatusy i bedzie po problemie.
Ostatnio zmieniony 23 grudnia 15, 12:13 przez
Magik88, łącznie zmieniany 1 raz.